Sąsiedzki spór o altanę ogrodową

Sądowym rozstrzygnięciem musiał zakończyć się spór międzysąsiedzki dotyczący kwalifikacji obiektu jako altany ogrodowej. Konflikt wywołała budowla w postaci wiaty na konstrukcji stalowej z ażurowymi ściankami i murowanym grillem, która nie spodobała się sąsiadowi. Po wezwaniu do legalizacji samowoli budowlanej właściciele zdecydowali się na rozebranie altany i wykorzystanie jej elementów do stworzenia pergoli.

Tematyka: spór sąsiedzki, altana ogrodowa, legalizacja samowoli budowlanej, pergola, nadzór budowlany, wyrok sądowy

Sądowym rozstrzygnięciem musiał zakończyć się spór międzysąsiedzki dotyczący kwalifikacji obiektu jako altany ogrodowej. Konflikt wywołała budowla w postaci wiaty na konstrukcji stalowej z ażurowymi ściankami i murowanym grillem, która nie spodobała się sąsiadowi. Po wezwaniu do legalizacji samowoli budowlanej właściciele zdecydowali się na rozebranie altany i wykorzystanie jej elementów do stworzenia pergoli.

 

Sądowym rozstrzygnięciem musiał zakończyć się spór międzysąsiedzki dotyczący kwalifikacji obiektu jako
altany ogrodowej.
Do konfliktu doszło, kiedy jeden z mieszkańców województwa świętokrzyskiego wybudował wiatę na konstrukcji
stalowej, przymocowanej do betonowych fundamentów, z ażurowymi ściankami na zewnątrz i murowanym grillem
w środku. Taka budowla nie spodobała się właścicielowi sąsiedniej działki. Nie tylko zgłosił on jej istnienie do nadzoru
budowlanego, ale także twierdził, że ta wcale nie jest wykorzystywana na prywatne potrzeby, ale stanowi miejsce
spotkań dla klientów sklepu, jaki prowadzili jej właściciele.
Osoby, których dotyczył zarzut przyznały, że altana została wybudowana z pominięciem procedur formalnych na
skutek czego zostały one wezwane do wszczęcia procedury legalizacji samowoli budowlanej. Ta okazała się jednak
zbędna, bowiem właściciele altany zdecydowali się ją rozebrać, a pozostałą po niej nawierzchnię i słupki wykorzystali
na potrzebę stworzenia pergoli. W konsekwencji takiego działania nadzór budowlany umorzył całe postępowanie,
bowiem na skutek przeprowadzonych prac stało się ono bezzasadne. Jednak taki przebieg sprawy nie zadowolił
sąsiada. Najpierw złożył on odwołanie do nadzoru budowlanego, a kiedy to nie przyniosło oczekiwanego przez niego
skutku (prawdopodobnie w postaci nałożenia na właściciela pergoli obowiązku jej demontażu), sprawa trafiła na
sądową wokandę.
W skardze na decyzje inspektoratu nadzoru budowlanego sąsiad domagał się nie tylko uchylenia postanowienia
o umorzeniu postępowania w sprawie pierwszej altany, ale także przeprowadzenia postępowania naprawczego
w sprawie jej legalizacji. Zasadność takiego działania argumentował faktem, że właściciel pergoli do jej budowy użył
elementów z byłej altany, co jego zdaniem uprawnia do tożsamej kwalifikacji nowo powstałego obiektu i tego, którego
pierwotnie dotyczyło zgłoszenie do PINB.
W wyroku z 27.6.2018 r. (II SA/Ke 293/18) WSA w Kielcach stanął po stronie nadzoru budowlanego i nie dopatrzył
się żadnych uchybień w działaniu inspektorów. W opinii składu orzekającego decyzja o umorzeniu postępowania
w przypadku rozbiórki altany, której dotyczyło zgłoszenie, była słuszna. Sąd uznał także, że fakt wykorzystania
elementów starej altany do budowy nowej pergoli (która nie wymagała uzyskania zgód i pozwoleń) nie był
wystarczający, by kontynuować postępowanie w sprawie legalizacji samowoli budowlanej.
Wyrok WSA w Kielcach z 27.6.2018 r. Wyrok II SA/Ke 293/18







 

Sąd przychylił się do decyzji nadzoru budowlanego o umorzeniu postępowania, nie zauważając uchybień. Wykorzystanie elementów starej altany do budowy pergoli nie uzasadniało kontynuacji postępowania w sprawie legalizacji samowoli budowlanej.