Zawyżona stawka VAT przy sprzedaży na rzecz osób fizycznych nie daje prawa do zwrotu nadpłaty

Omyłkowe zastosowanie zawyżonej stawki VAT przy sprzedaży na rzecz osób fizycznych może uniemożliwić podatnikowi zwrot nadpłaconego podatku. Jak interpretacja organu podatkowego wpłynęła na działalność gospodarczą podatniczki? Sprawdź, czy w sytuacji błędnego naliczenia podatku VAT podatnik może skorygować rozliczenie i odzyskać nieuzasadnioną nadpłatę.

Tematyka: VAT, nadpłata podatku, stawka VAT, błąd podatkowy, kasa rejestrująca, interpretacja podatkowa, zwrot podatku, rozliczenia podatkowe

Omyłkowe zastosowanie zawyżonej stawki VAT przy sprzedaży na rzecz osób fizycznych może uniemożliwić podatnikowi zwrot nadpłaconego podatku. Jak interpretacja organu podatkowego wpłynęła na działalność gospodarczą podatniczki? Sprawdź, czy w sytuacji błędnego naliczenia podatku VAT podatnik może skorygować rozliczenie i odzyskać nieuzasadnioną nadpłatę.

 

Omyłkowe zastosowanie zawyżonej stawki VAT w przypadku świadczenia usług dokumentowanych
paragonami nie daje podatnikowi możliwości skorygowania rozliczenia. Pozostaje on więc „zubożony”.
Fiskus zaś swojego wzbogacenia jakby nie zauważa.
Błądzić rzecz ludzka, także w rozliczeniach podatkowych. Czasami zdarzają się sytuacje, w których błąd podatnika
przyczynia się do zwiększenia kwoty zobowiązania podatkowego. Fiskus więc zyskuje, podatnik traci. Co do zasady,
w takim przypadku powstaje nadpłata podatku zgodnie z art. 72 ustawy z 29.8.1997 r. - Ordynacja podatkowa (t.j.
Dz.U. z 2019 r. poz. 900 ze zm., dalej OrdPU).
Podatnicy mają narzędzia do wystąpienia o nadpłatę podatku, często przy okazji składania do urzędu skarbowego
korekt deklaracji, z której nadpłata wynika. Sprawa nie jest jednak taka prosta w przypadku podatków pośrednich
a więc takich, w których ekonomiczny ciężar podatku ponosi inny podmiot.. Z taką sytuacją mamy do czynienia
w omawianej interpretacji.
Czego dotyczyła sprawa?
Podatniczka prowadzi działalność gospodarczą w zakresie usług fryzjerskich i co nikogo specjalnie dziwić nie
powinno, prowadzi ewidencję sprzedaży przy zastosowaniu kasy rejestrującej zgodnie z art. 111 ust. 1 ustawy
z 11.3.2004 r. o podatku od towarów i usług (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 106 ze zm., dalej: VATU). Siłą rzeczy, klientami
podatniczki są bowiem osoby fizyczne działalności gospodarczej nieprowadzące.
Podatniczka zmuszona była do dokonania wymiany jednej ze swoich kas, co ciekawe bezpośrednio po odblokowaniu
tzw. lockdownu związanego z pandemią COVID-19. Po pewnym czasie okazało się, że nowa kasa została przez
serwisanta źle zaprogramowana. Do świadczonych przez podatniczkę usług przyporządkowana została podstawowa
stawka 23% VAT, podczas gdy usługi te korzystają z obniżonej stawki 8% VAT.
W efekcie, podatniczka zaczęła mimowolnie raportować świadczenie swoich usług ze stawką podstawową,
jakkolwiek (jak twierdzi) nie podwyższyła ceny brutto. Klienci płacili więc w praktyce tę samą cenę za usługę co
wcześniej. Tyle, że do urzędu skarbowego wpłacana była przez podatniczkę kwota wyższa niż wynikająca
z przepisów. Nie trudno nie zauważyć, że podatniczka w ten sposób traciła kilkanaście procent swojego obrotu.
Postanowiła więc skorygować deklarację podatkową o zawyżoną kwotę podatku, by przywrócić poprawność
rozliczeń.
Stanowisko organu
Wydając interpretację indywidualną z 30.9.2020 r. (0114-KDIP1-3.4012.461.2020.2.PRM) Dyrektor KIS z pomysłem
podatniczki stanowczo się nie zgodził. Wskazał przy tym na kilka argumentów:
• zasadniczo nie ma możliwości korygowania sprzedaży zaewidencjonowanej na kasie rejestrującej, poza
przypadkami tzw. oczywistych omyłek. Jednak w tej sytuacji, omyłka taka nie zachodzi. Oczywistą omyłkę fiskus
rozumie jako taką, która ma miejsce w momencie sprzedaży, bądź niezwłocznie po niej. Tu zaś podatniczka
zreflektowała się po zdecydowanie dłuższym czasie;
• podatniczka „przerzuciła” ciężar pomyłki na swoich klientów – to oni bowiem płacą w cenie nabywanych usług
kwotę VAT. Zatem, zdaniem fiskusa podatniczka nie odczuła w istocie we własnej kieszeni błędu związanego ze źle
zaprogramowaną kasą;
• zwrot zapłaconego podatku na rzecz podatniczki, która nie poniosła ekonomicznego ciężaru podatku oznaczałby jej
nieuzasadnione przysporzenie (wzbogacenie) – a te nie jest zgodne z pryncypiami unijnymi i istotą systemu VAT;
• w omawianej sytuacji zwrot kwoty podatku VAT bezsprzecznie należy się temu, kto wartość tę utracił, a zatem
osobie, która faktycznie poniosła ekonomiczny ciężar podatku. Natomiast, nie jest możliwe udzielenie takiego zwrotu
przez podatniczkę, bo siłą rzeczy sprzedaż rejestrowana na kasie fiskalnej nie umożliwia identyfikacji kontrahentów
dla celów ewentualnego zwrotu.

Komentarz
Najlepiej będzie zacząć komentarz do omawianej interpretacji posiłkując się wartościami czysto arytmetycznymi.
Załóżmy, że usługa fryzjerska kosztuje 100 PLN brutto. Prawidłowe zastosowanie 8% stawki VAT oznacza w tym




przypadku kwotę podstawy opodatkowania netto w wysokości 92,59 PLN i kwotę VAT w wysokości 7,41 PLN. Błędne
zastosowanie stawki 23% VAT to zaś kwota netto 81,30 PLN i kwota VAT 18,70 PLN (tak działa magia wyliczania
VAT metodą „w stu”).
Na każdej tego typu transakcji, podatniczka nadpłaca więc do urzędu skarbowego 11,29 PLN VAT i o tyle mniej
zostaje w jej kieszeni. Co by się stało, gdyby podatniczka skutecznie wystąpiła o nadpłatę podatku? Ano, pozwoliłoby
to przywrócić rozliczenia do stanu zgodnego z obowiązującymi przepisami („w kieszeni” zostałoby 92,59 PLN kwoty
netto).
Na jakiej więc zasadzie fiskus twierdzi, że na takim zabiegu doszłoby do nieuprawnionego wzbogacenia? Na
pierwszy rzut oka widać raczej, że na tę chwilę podatniczka w sposób może nie nieuprawniony ale raczej zubożała.
W tym kontekście całkowicie niezrozumiałe jest stwierdzenie fiskusa, że korekta podatku będzie możliwa jedynie
wówczas, gdy podatniczka zidentyfikuje nabywców i zwróci im nadpłacony VAT. Raz – fiskus doskonale wie, że nie
jest to możliwe. Dwa – tego typu zabieg specjalnie by podatniczce nie pomógł. Nadal bowiem w jej kieszeni zostałoby
81,30 PLN czyli o 11,29 PLN mniej, niż wynikałoby z prawidłowego rozliczenia (skoro musiałaby oddać tę kwotę
każdemu ze swoich klientów). Sensu w takich korektach większego by więc nie było (poza niewątpliwym walorem
marketingowym, bo klienci pewnie by to docenili).
Wnioski: fiskus a priori założył, że podatniczka wraz z zawyżeniem stawki VAT podniosła też cenę brutto swoich
usług. Gdyby tak było, faktycznie o nieuprawnionym wzbogaceniu można by przebąkiwać. Jeśli jednak tak nie było (a
tak zdaje się podatniczka twierdzić), to najzwyczajniej w świecie ponosi ona konsekwencję swojego niedopatrzenia.
Na nic zdają się tym razem okoliczności pandemiczne. Na nieprawidłowe zaprogramowanie kasy fiskalnej, nomen
omen fiskus oka nie przymyka. Pytanie „a co by było w sytuacji odwrotnej, tj. gdyby podatnik nieprawidłowo
zastosował stawkę obniżoną zamiast podstawowej?” pozostawimy bez odpowiedzi.

Interpretacja Dyrektora KIS z 30.9.2020 r., 0114-KDIP1-3.4012.461.2020.2.PRM







 

Interpretacja organu podatkowego stanowi, że podatnik nie może skorygować nadpłaconego podatku VAT przy błędnym zastosowaniu stawki. W efekcie podatniczka mogła stracić część swojego dochodu, a próba korekty rozliczenia mogłaby nie przynieść oczekiwanych rezultatów.