Polski Ład do poprawki
Jeszcze Polski Ład w swoim podatkowym wydaniu nie zdążył wejść w życie, a już przechodzi poprawki do kluczowej ustawy podatkowej tego roku. Nowe zwolnienia z PIT nie cieszą pracujących emerytów czy osoby wychowujące minimum czwórkę dzieci. Nowelizacja krytykuje marnej jakości uchwalone przepisy. Proces legislacyjny przynosi wiele wątpliwości związanych z fatalną jakością prawodawstwa.
Tematyka: Polski Ład, poprawki, zwolnienia z PIT, nowelizacja, luki w prawie, krytyka jakości prawodawstwa, proces legislacyjny
Jeszcze Polski Ład w swoim podatkowym wydaniu nie zdążył wejść w życie, a już przechodzi poprawki do kluczowej ustawy podatkowej tego roku. Nowe zwolnienia z PIT nie cieszą pracujących emerytów czy osoby wychowujące minimum czwórkę dzieci. Nowelizacja krytykuje marnej jakości uchwalone przepisy. Proces legislacyjny przynosi wiele wątpliwości związanych z fatalną jakością prawodawstwa.
Jeszcze Polski Ład w swoim podatkowym wydaniu nie zdążył wejść w życie, a już przez proces legislacyjny przechodzą poprawki do kluczowej ustawy podatkowej tego roku. Nie ucieszą się z tych poprawek podmioty, które skorzystają z nowych zwolnień z PIT. A więc np. pracujący emeryci, czy osoby wychowujące minimum czwórkę dzieci. Historyczna obniżka podatków nie będzie z ich perspektywy aż taką obniżką, jak mogłoby się wydawać. Omawiana nowelizacja to jednak przede wszystkim bezlitosna laurka co do marnej jakości uchwalonych przepisów. Zły to znak w szerszym kontekście. Ład w rozliczeniach? Ustawa z 29.10.2021 r. o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2021 r. poz. 2105) wprowadzająca tzw. Polski Ład do rozliczeń podatkowych nie jest, delikatnie ujmując, pomnikiem wzorowego prawodawstwa. Przepisów jest ogrom. Mnóstwo w niej odesłań do innych aktów prawnych, skoro to ustawa „o zmianach”. Konsultacje nad przepisami, owszem, były. Ale nie sposób nie odnieść wrażenia, że czysto pro forma (autor w nich uczestniczył, więc coś o tym wie). Posłowie i Senatorowie nie mieli specjalnie dużo czasu, by nad każdym ustępem czy punktem szczególnie się pochylać (choć to akurat może i lepiej). Nie wspominając już słowem o tym, co najważniejsze. Czyli o warstwie merytorycznej. Historycznej obniżce podatków przez jej epokową podwyżkę. I o jej możliwym wpływie na funkcjonowanie społeczeństwa. O tym kto ile zyska „na papierze”, a kto ile realnie straci nie wspominamy. W tej kwestii bardzo wiele zostało już powiedziane i napisane. Przepisy ustawy podatkowej w ramach tzw. Polskiego Ładu trafiły do Dziennika Ustaw i lada moment wejdą w życie. A wraz z nimi pojawi się wiele wątpliwości praktycznych związanych z fatalną jakością prawodawstwa. Z których rozwikłaniem problemy mają doradcy podatkowi, księgowi. A co dopiero mówić o przedsiębiorcach i innych podatnikach. Najwyraźniej podobną refleksję ma jednak także ustawodawca, ponieważ ukradkiem rozpoczął właśnie… proces nowelizacji przepisów podatkowych w ramach tzw. Polskiego Ładu. To bezprecedensowe w dziejach naszej młodej, galopującej demokracji legislacyjne modus operandi. Poprawiamy przepisy, których jeszcze formalnie nie ma w porządku prawnym. Co się zmieniło: składka zdrowotna dla zwolnionych z PIT Ustawodawca uchwalając ustawę z 17.11.2021 r. o zmianie ustawy o zdrowiu publicznym oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2021 r. poz. 2120) przy okazji zapragnął zmienić przepisy ustawy podatkowej w ramach tzw. Polskiego Ładu na styku dwóch aktów prawnych: ustawy z 26.7.1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 1128; dalej: PDOFizU) oraz ustawy z 27.8.2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 1285; dalej: ŚOZŚrPubU). Zmiana dotyczy nowych grup podatników zwolnionych z PIT. Chodzi konkretnie o: • osoby powracające do kraju (art. 21 ust. 1 pkt 152 PDOFizU); • osoby sprawujące władzę rodzicielską nad co najmniej czwórką dzieci (art. 21 ust. 1 pkt 153 PDOFizU); • tzw. pracujących emerytów, którzy rezygnują z pobierania świadczeń emerytalnych (art. 21 ust. 1 pkt 154 PDOFizU). Zgodnie z nowymi zasadami zaszczepionymi na grunt PDOFizU, przychód tych kategorii osób do wysokości 85 528 zł jest zwolniony z opodatkowania PIT. Ewidentna luka prawna sprawiała, że od tych przychodów nie byłaby także pobierana składka zdrowotna. Nie taki był jednak zamysł ustawodawcy. Dlatego też ustawodawca zrównał sytuację składkową tych kategorii podmiotów z osobami do 26 roku życia. W przypadku więc, gdy składka na ubezpieczenie zdrowotne obliczona od przychodu wolnego od podatku byłaby wyższa od kwoty zaliczki na hipotetyczny podatek dochodowy (liczony od dochodu zwolnionego), składkę zdrowotną obliczoną za poszczególne miesiące obniża się do wysokości kwoty tej hipotetycznej zaliczki (art. 83 ust. 2a ŚOZŚrPubU). Co więcej, ww. kategorie podmiotów poszerzone także o pracowników osiągających przychody z nieujawnionego przez pracodawcę nielegalnego zatrudnienia zostały też objęte przepisem art. 83 ust. 3 pkt 1 ŚOZŚrPubU. Zgodnie z tym przepisem, jeżeli podstawę obliczenia składki na ubezpieczenie zdrowotne stanowi przychód ubezpieczonego wolny od podatku, składkę na ubezpieczenie zdrowotne płatnik oblicza zgodnie z przepisami art. 79 i art. 81 ŚOZŚrPubU. Co się (nie) zmieniło Nie zmieni się jednak wiele innych kwestii, które o zmianę z czysto technicznego punktu widzenia wołają. Ot, przykładowo art. 81 ust. 2 ŚOZŚrPubU, o którego treść procedowana nowelizacja nawet się nie ociera. Zawarta w nim jest definicja „roku składkowego”. Jak wiadomo, wysokość składki zdrowotnej będzie zależała od osiąganego dochodu. Są jednak na rynku przedsiębiorcy dochodu nie osiągający. Co z nimi? Zgodnie z obecną wykładnią przepisów tzw. Polskiego Ładu, przedsiębiorcy z dochodem poniżej minimalnego wynagrodzenia za pracę, ale także ze stratą będą płacić składkę zdrowotną w wysokości 9% kwoty minimalnego wynagrodzenia obowiązującego pierwszego kalendarzowego dnia roku składkowego. Najbliższy rok składkowy trwa zaś od 1.2.2022 r. do 31.1.2023 r. Pierwszym dniem kalendarzowym roku składkowego jest więc 1.1.2023 r. Idąc tym tropem, przedsiębiorcy „na stracie” nie będą mieli możliwości ustalenia przez wiele miesięcy 2022 r. składki zdrowotnej. Bo nie będzie jeszcze znane minimalne wynagrodzenie za 2023 r. Oczywiście jest rzeczą nieprawdopodobną, by organy podatkowe i ZUS interpretowały ww. przepisy w taki sposób. Ale interpretacja taka wynika z nich wprost. Dlaczego więc nie skorzystać z okazji i nie poprawić bubla? Nie wiadomo, natomiast to woda na młyn do prowadzenia sporów z organami w tym zakresie. Komentarz Oczywiście można nabijać się, że ustawodawca stworzył bubla prawnego. I poprawia go na jednym wdechu wraz z przepisami np. o Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych albo Krajowego Biura do Spraw Przeciwdziałania Narkomanii. To, że poprawia to w sumie dobrze. Z całą jednak pewnością, ograniczanie się do jednej tylko poprawki przy całym oceanie innych kiepskich (technicznie, merytoryka na bok) przepisów jest nie do końca zrozumiałe. Wskazany w niniejszym tekście przykład co mogłoby się zmienić, a nie zmieniło się jest jednym z wielu. Symptomatyczne jest to, że ustawodawca przepycha nowelizację tzw. Polskiego Ładu raczej po cichu. Nie zająknął się o potrzebie korekty bubla w uzasadnieniu do procedowanej ustawy. Wnioski z tego wszystkiego są jednak takie, że w tzw. Polskim Ładzie jest mnóstwo luk. Nikogo to specjalnie nie dziwi, biorąc pod uwagę sposób, w jaki przepisy te powstawały. Wielce prawdopodobne jest jednak to, że ktoś z tych luk będzie korzystał. Nie ma się więc jednak co nabijać. Rzeczywistość pod rządami tzw. Polskiego Ładu może okazać się trudna, i to na wielu płaszczyznach.
Ograniczanie się do jednej poprawki przy tak wielu kiepskich przepisach nie jest zrozumiałe. Polski Ład obfituje w luki, co może rodzić trudności na wielu płaszczyznach. Warto zauważyć, że ustawodawca nie zająknął się o potrzebie korekty bubla w uzasadnieniu do nowelizacji.