Co z 0% VAT na żywność w 2024 r.?

Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy budżetowej na 2024 r., mającej na celu wzmacnianie potencjału polskiej gospodarki po kryzysie energetycznym i pandemii. Istotnym elementem wpływającym na gospodarkę jest polityka stawek VAT. Obecnie obowiązują stawki obniżone, m.in. 0% VAT na podstawowe produkty spożywcze, oraz podwyższone do 8% i 23%. Czy takie rozwiązania zostaną zachowane w 2024 r.? Projekt ustawy nie wskazuje na kontynuację 0% VAT na żywność, co może wpłynąć na konsumpcję. Resort finansów przewiduje wzrost wpływów z VAT, co sugeruje ewentualne podwyżki stawek VAT w przyszłym roku.

Tematyka: ustawa budżetowa, stawki VAT, 0% VAT, żywność, wzrost gospodarczy, inflacja, PKB, dochody budżetu, podatki, prognozy

Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy budżetowej na 2024 r., mającej na celu wzmacnianie potencjału polskiej gospodarki po kryzysie energetycznym i pandemii. Istotnym elementem wpływającym na gospodarkę jest polityka stawek VAT. Obecnie obowiązują stawki obniżone, m.in. 0% VAT na podstawowe produkty spożywcze, oraz podwyższone do 8% i 23%. Czy takie rozwiązania zostaną zachowane w 2024 r.? Projekt ustawy nie wskazuje na kontynuację 0% VAT na żywność, co może wpłynąć na konsumpcję. Resort finansów przewiduje wzrost wpływów z VAT, co sugeruje ewentualne podwyżki stawek VAT w przyszłym roku.

 

Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy budżetowej na 2024 r. Ujmując kwestię na dużym poziomie
ogólności, polityka gospodarcza rządu ma być nakierowana na dalsze wzmacnianie potencjału polskiej
gospodarki, po kryzysie energetycznym wywołanym przez atak Rosji na Ukrainę oraz covid i jego
konsekwencje. Ważnym elementem wpływania na polską gospodarkę – w tym na poziom konsumpcji jest
polityka względem stawek VAT, w ostatnim czasie znana pod wyjątkowo mało adekwatnym hasłem „tarczy
antyinflacyjnej”. Jak wyglądają wstępne założenia w tej materii?
Zgodnie z art. 41 ust. 1 i 2 ustawy z 11.3.2004 r. o podatku od towarów i usług (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 1570; dalej:
VATU), podstawowa stawka podatku wynosi 22%. Dla towarów i usług wymienionych w załączniku nr 3 do VATU,
stawka podatku wynosi 7% VAT. Obecny poziom stawek VAT w wysokości 8% i 23% ma charakter „tymczasowy”, od
1.1.2011 r. zgodnie z art. 146a i art. 146aa VATU. I tak trwa w związku z różnymi czynnikami zewnętrznymi (najpierw
COVID-19, potem wojna w Ukrainie i inflacja) oraz sztuczkami legislacyjnymi (odsyłamy np. do art. 146ea VATU,
utrzymującego stawki podwyższone także w 2023 r.). Jakkolwiek bowiem resort finansów nie będzie się
gimnastykował, w zakresie stawek VAT mamy w ostatnim czasie do czynienia ze swoistym dualizmem pojęciowym.
VAT jest bowiem punktowo obniżany a jednocześnie przekrojowo podwyższany. Wygląda to tak:
• stawki obniżone – do 31.12.2023 r. obowiązują obniżone stawki VAT z 5% do 0% VAT na podstawowe towary
spożywcze wymienione w poz. 1-18 załącznika 10 do VATU (a więc m.in. mięso, pieczywo, ryby, produkty
mleczarskie, warzywa, owoce, zboże, tłuszcze i oleje, przetwory z warzyw, owoców, wody i niektóre napoje). Wynika
to z § 8 rozporządzenia Ministra Finansów z 2.12.2022 r. w sprawie obniżonych stawek podatku od towarów i usług
w roku 2023 (Dz.U. z 2022 r. poz. 2495);
• stawki podwyższone – jako się rzekło, zgodnie z art. 146ea VATU w 2023 r. obowiązują podwyższone stawki VAT
do 8% i 23%. Ten podwyższony poziom stawek VAT może być zachowany także w okresie od 1.1.2024 r. do końca
roku, w którym suma wydatków na finansowanie potrzeb obronnych Rzeczypospolitej Polskiej określonych w ustawie
budżetowej oraz planie finansowym Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych, ewentualnie w projekcie tego planu
przedstawionym do zatwierdzenia Ministrowi Obrony Narodowej, po wyłączeniu planowanych przepływów
finansowych w ramach tej sumy wydatków, jest wyższa niż 3% wartości PKB (art. 146ef VATU).
Czy taka złożona sytuacja utrzyma się również w 2024 r.? Nie wiemy nic na pewno, ale pewne wnioski płyną
z analizy założeń do ustawy budżetowej na nadchodzący rok.
Z tarczą czy bez tarczy?
Musimy wiedzieć, że 0% stawka VAT np. na żywność może stać się stałym zjawiskiem w państwach UE. To możliwe
z uwagi na nowelizację przepisów unijnych (konkretnie przepisów Dyrektywy 2022/542 z 5.4.2022 r. w sprawie
zmiany dyrektyw 2006/112/WE i (UE) 2020/285 w zakresie stawek podatku od wartości dodanej (Dz.Urz. UE L
z 2006 r. Nr 107, s. 1). Państwa członkowskie mogą stosować stawkę obniżoną niższą niż stawka minimalna 5 %
oraz zwolnienie z prawem do odliczenia VAT – a więc 0% stawkę VAT. Może ona znaleźć zastosowanie do paneli
słonecznych, środków spożywczych, wody, produktów farmaceutycznych, sprzętu medycznego, ale też dóbr takich
jak przewóz osób i transport towarzyszących im towarów, a w końcu także do dostawy książek, gazet i czasopism na
nośnikach fizycznych lub drogą elektroniczną.
Niestety, z lektury projektu założeń do ustawy budżetowej nie wynika, że tzw. tarcza zostanie zachowana.
Jednocześnie, resort zakłada skokowy przyrost wpływów z VAT (choć to akurat tradycja, na która wpływ wywiera
chociażby rosnąca inflacja). To wszystko pozwala snuć przypuszczenie, że 0% stawka VAT na żywność nie zostanie
przedłużona w swoim obowiązywaniu na kolejny rok. Choć sam fakt braku stosownych zapisów nie oznacza także,
że tarczy nie będzie. Formalnych przeszkód nie ma (nie są taką przeszkodą zwłaszcza przepisy unijne). Decydować
będzie wola resortu finansów oraz oczywiście okoliczności ekonomiczne.
PKB na potrzeby obronne
Z założeń budżetowych wynika zaś, że w przyszłym roku rząd przeznaczy środki na obronność (wraz z Funduszem
Wsparcia Sił Zbrojnych) w wysokości ok. 4,2% PKB. To oczywiście całkiem zrozumiałe założenie w obecnej sytuacji
geopolitycznej. Ale oznacza ono także, że w 2024 r. podwyższona zostanie obniżona stawka VAT (z 7% do 8%) oraz
stawka VAT podstawowa (z 22% na 23%). Oczywiście, semantycznie trudno mówić o podwyżce, skoro podobne
stawki obowiązują już od dwunastu lat. Jednak formalnie, utrzymanie „tymczasowo” podwyższonych stawek to nic
innego niż podwyżka podatku. Jakkolwiek tego typu refleksja nie przejdzie resortowi (zwłaszcza w roku wyborczym)




przez gardło. Co jest jednak trudne do zrozumienia, bo przyczyna takiej podwyżki z pewnością spotkałaby się ze
zrozumieniem społecznym.

Komentarz
Rząd chwali się, że dzięki „uszczelnieniu podatków”, dochody budżetu państwa wyniosą w 2024 r. 683,6 mld zł.
Prognozowane wpływy z podatku VAT mają w 2024 r. wynieść 312,6 mld zł. To skokowy wzrost o ok. 17% z (również
wciąż prognozowanych) 259,6 mld zł wpływów z VAT za 2023 r. Dla porównania prognozuje się, że wpływy za 2024
r. z podatku CIT wyniosą 78,3 mld zł, z podatku PIT wyniosą 108,8 mld zł a z akcyzy wyniosą 88,8 mld zł. Rząd liczy
też, że w 2024 r. nastąpi ożywienie gospodarcze, a wzrost PKB powinien osiągnąć 3%. Wpływ na to będzie miała
spadająca inflacja, powrót do dodatniej dynamiki płac realnych w ujęciu całorocznym oraz polepszenie nastrojów
konsumentów. Oczekuje się, że inflacja w 2023 r. wyniesie średnio 12% (do końca 2023 r. inflacja spadnie do
wartości jednocyfrowej), a w następnym roku 6,6%. Głównymi czynnikami, które będą wpływały na obniżanie się
inflacji będą stabilizacja cen surowców energetycznych i żywności na rynkach światowych, relatywnie niska dynamika
spożycia prywatnego w bieżącym roku oraz polityka pieniężna.
A jak będzie? Na ile ww. optymistyczne założenia spotkają się z rzeczywistością? To zobaczymy za mniej więcej
półtora roku.







 

Rząd prognozuje skokowy wzrost dochodów z podatku VAT na rok 2024 oraz ożywienie gospodarcze, przewidując wzrost PKB na poziomie 3%. Liczy się również ze spadkiem inflacji i powrotem do dodatniej dynamiki płac realnych. Czy optymistyczne założenia rządu spełnią się w przyszłym roku? Odpowiedź poznamy za około półtora roku.