Zmiana w składzie osobowym organu zarządzającego pracodawcy a bieg terminu rozwiązania umowy o pracę w trybie dyscyplinarnym

Zdaniem SN, zmiana osoby przełożonej lub w kierownictwie pracodawcy nie ma wpływu na bieg terminu rozwiązania umowy o pracę. Decydujące jest, czy pracodawca uzyskał wiadomość o uzasadnieniu rozwiązania umowy. Sprawa dotyczyła wypłaty gotówki przez księgową powódki, co doprowadziło do rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia z powodu poświadczenia nieprawdy. Sąd Najwyższy uchylił wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania, uznając działanie powódki za jawne i w dobrej wierze.

Tematyka: SN, rozwiązanie umowy o pracę, termin, dyscyplinarny, pracodawca, pracownik, poświadczenie nieprawdy, Sąd Najwyższy, bieg terminu, działania pracownika, audyt, zarządzanie pracodawcy

Zdaniem SN, zmiana osoby przełożonej lub w kierownictwie pracodawcy nie ma wpływu na bieg terminu rozwiązania umowy o pracę. Decydujące jest, czy pracodawca uzyskał wiadomość o uzasadnieniu rozwiązania umowy. Sprawa dotyczyła wypłaty gotówki przez księgową powódki, co doprowadziło do rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia z powodu poświadczenia nieprawdy. Sąd Najwyższy uchylił wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania, uznając działanie powódki za jawne i w dobrej wierze.

 

Zdaniem SN, zmiana osoby przełożonej lub w kierownictwie pracodawcy nie ma wpływu na początek ani na
bieg miesięcznego terminu, w ciągu którego pracodawca może rozwiązać umowę o pracę bez wypowiedzenia
z winy pracownika. Decyduje to, czy w określonym czasie pracodawca uzyskał wiadomość o okoliczności
uzasadniającej rozwiązanie umowy, a nie to, że doszło do zmiany podmiotu działającego w imieniu
i reprezentującego pracodawcę.
Powódka była zatrudniona na stanowisku księgowej. 15.7.2014 r., wykonując polecenie przełożonego, wystawiła
księgowy dokument wypłaty na rzecz podmiotu świadczącego usługi dla pracodawcy. Pieniądze zostały wypłacone
do rąk przełożonego powódki. Przełożony powódki po odebraniu gotówki zobowiązywał się do osobistego
dostarczenia jej kontrahentom, po czym składał do księgowości dokumenty odbioru gotówki, z widniejącymi na nich
podpisami odbiorców. Sytuacje, w których powódka wypłacała przełożonemu powódki pieniądze w gotówce, wpisując
na księgowym dokumencie wpłaty dane kontrahenta, któremu rzekomo dokonywała tej wypłaty, zdarzały się często.
Powódka wypłacała gotówkę z kasy wyłącznie na polecenie bezpośredniego przełożonego, nie dokonywała
samowolnych wypłat.
W grudniu 2014 r. nowo wybrany przedstawiciel pracodawcy wypowiedział powódce i jej przełożonemu umowy
o pracę ze względu na redukcję zatrudnienia. Pozwana zatrudniła nową księgową i przeprowadzono audyt, w trakcie
którego wykryto wiele nieprawidłowości. 7.1.2015 r. pozwana rozwiązała z powódką umowę o pracę bez
wypowiedzenia z powodu poświadczenia nieprawdy w dokumencie księgowym, dotyczącym wypłaty z kasy pozwanej
środków finansowych. Powódka odwołała się od rozwiązania umowy.
Sąd Rejonowy uznał roszczenie powódki za niezasadne. Jego zdaniem nie doszło do naruszenia terminu do
rozwiązania umowy, bo nieprawidłowości zostały wykryte w grudniu 2014 r., po zatrudnieniu nowych księgowych do
przeprowadzenia audytu. Samo rozwiązanie umowy o pracę było zasadne, ponieważ powódka wydała pieniądze do
rąk swojego przełożonego, mimo że treść dokumentu zawierała informacje, że wypłata nastąpiła do rąk kontrahenta,
a to, że postępowała tak wielokrotnie w przeszłości, nie wpływa łagodząco na ocenę jej zachowania.
Sąd Okręgowy oddalił apelację powódki i podzielił ustalenia oraz ocenę prawną SR.
Sąd Najwyższy uchylił wyrok SO i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania. Uznał bowiem przełożonego
powódki za osobę reprezentującą pracodawcę. Zwrócił uwagę na to, że powódce nie zarzucono działania w zmowie
i w porozumieniu z inną osobą, stanowiącego czyn zabroniony, polegający na działaniu skrytym albo ukrywającym
swoje zachowanie lub innej osoby. Zachowanie powódki było jawne i w dobrej wierze, a przełożony uznawał je za
prawidłowe, zresztą sam je powodował.
Zdaniem SN powódka nie podała nieprawdy w księgowym dokumencie wypłaty. Powódka wydała dokument
przełożonemu wraz z gotówką i wedle ustaleń przełożony zwrócił dokument z podpisem odbierającego gotówkę.
Treść dokumentu mogła być oceniona jako niepełna, ponieważ nie wskazywała, że pośrednictwa w przekazaniu
pieniędzy podjął się przełożony. Nie jest to równoznaczne z poświadczeniem nieprawdy w dokumencie. Powódka nie
działała kierunkowo w celu ukrycia operacji. Nie został zarzucany ani ujawniony motyw działania skrytego,
pokrętnego albo w celu uzyskania indywidulanej korzyści. Taka praktyka u pozwanej nie była odosobniona i nie była
to jedyna taka wypłata za wykonane prace. Powódka działała w zaufaniu do przełożonego, którego wcześniej nie
nadużył. Ponadto nie zarzucono, aby zapłata za fakturę nie została dokonana albo że należność w ogóle nie
przysługiwała.
Sąd Najwyższy podszedł formalnie do ustalenia momentu, w którym pracodawca uzyskał wiadomość o okoliczności
uzasadniającej rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika. Wyrok wpasowuje się
w dotychczasowe orzecznictwo (por. wyrok SN z 5.7.2002 r., I PKN 389/01, 
). W konsekwencji SN przyjął, że
bez znaczenia jest to, czy zmieniła się osoba reprezentująca pracodawcę względem powódki. Decydujące jest
powzięcie wiedzy przez pierwszą osobę działającą w imieniu pracodawcy.
W wyroku znajdują się jednak wytyczne dotyczące możliwości ustalenia innej daty początku biegu terminu na
założenie rozwiązania umowy w trybie dyscyplinarnym. Zależne byłoby to m.in. od tego, czy przedstawiciel
pracodawcy działał w zmowie i w porozumieniu z innym pracownikiem, dopuszczającym się przewinienia. Przy
założeniu, że oboje byliby świadomi nielegalnego działania, należałoby przyjąć, że termin miesięczny nie rozpoczyna
biegu do czasu uzyskania wiadomości o ich nielegalnym działaniu przez inną osobę reprezentującą pracodawcę, np.
nowy zarząd. Jest to tym bardziej zasadne, że w sytuacji, w której przełożony powódki byłby jedną osobą



reprezentującą pracodawcę i każdy z jego podwładnych dokonałby ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych
za jego zgodą albo na jego rzecz, nie można byłoby przyjąć, że po zmianie przedstawiciela pracodawcy pracodawca
nie mógłby podjąć żadnych czynności w związku z przekroczeniem miesięcznego terminu.
W komentowanej sprawie nie ustalono wprawdzie, że polecenie przełożonego powódki było sprzeczne z prawem.
Warto jednak zaznaczyć, że gdyby tak było, to powódka winna była odmówić jego wykonania i nie mogłaby się
zasłaniać tym, że o poleceniu wiedział przełożony.
Wyrok SN z 12.4.2018 r., II PK 21/17







 

Sąd Najwyższy uznał, że decydujące jest powzięcie wiedzy przez pierwszą osobę działającą w imieniu pracodawcy. Wytyczne dotyczące biegu terminu na rozwiązanie umowy w trybie dyscyplinarnym zależą m.in. od działań pracodawcy i pracownika. Sprawa ta otworzyła dyskusję na temat terminu biegu do rozwiązania umowy w przypadku działań nielegalnych pracowników.