Świadczenie pracy na rzecz spółki
Jedyny (lub niemal jedyny) wspólnik spółki z o.o. co do zasady nie może pozostawać z tą spółką w stosunku pracy. W takiej sytuacji status wykonawcy pracy (pracownika) zostaje 'wchłonięty' przez status właściciela kapitału (pracodawcy). Sąd Apelacyjny w Lublinie orzekł, że jedyny wspólnik spółki z o.o. nie podlega pracowniczemu ubezpieczeniu społecznemu.
Tematyka: wspólnik spółki, status pracy, Sąd Apelacyjny Lublinie, zatrudnienie, pracodawca, pracownik, ubezpieczenie społeczne, wyrok sądu
Jedyny (lub niemal jedyny) wspólnik spółki z o.o. co do zasady nie może pozostawać z tą spółką w stosunku pracy. W takiej sytuacji status wykonawcy pracy (pracownika) zostaje 'wchłonięty' przez status właściciela kapitału (pracodawcy). Sąd Apelacyjny w Lublinie orzekł, że jedyny wspólnik spółki z o.o. nie podlega pracowniczemu ubezpieczeniu społecznemu.
Jedyny (lub niemal jedyny) wspólnik spółki z o.o. co do zasady nie może pozostawać z tą spółką w stosunku pracy, gdyż w takim przypadku status wykonawcy pracy (pracownika) zostaje "wchłonięty" przez status właściciela kapitału (pracodawcy). Inaczej mówiąc, tam gdzie status wykonawcy pracy (pracownika) zostaje zdominowany przez właścicielski status wspólnika spółki z o.o. nie może być mowy o zatrudnieniu w ramach stosunku pracy wspólnika, który w takiej sytuacji wykonuje czynności (nawet typowo pracownicze) na rzecz samego siebie (we własnym interesie) i na swoje własne ryzyko produkcyjne, gospodarcze i socjalne. Jedyny wspólnik jest od pracodawcy (spółki z o.o.) niezależny ekonomicznie, gdyż - skoro do przesunięcia majątkowego dochodzi w ramach majątku samego wspólnika - nie zachodzi przesłanka odpłatności pracy, a nadto dyktuje mu sposób działania jako zgromadzenie wspólników - orzekł Sąd Apelacyjny w Lublinie. Opis stanu faktycznego Decyzją z 26.2.2016 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w L. ustalił dla A.T. podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne z tytułu zatrudnienia na podstawie umowy o pracę u płatnika składek Biuro (...) Spółki z o.o. W uzasadnieniu decyzji organ rentowy podniósł, że A.T. zgłoszona została do ubezpieczeń społecznych i ubezpieczenia zdrowotnego na podstawie umowy o pracę przez płatnika Biuro (...) Spółkę z o.o. od 1.8.2013 r. z wymiarem 1/8 etatu i wynagrodzeniem w kwocie 219 zł na stanowisku głównego księgowego, zaś od 1.8.2015 r. - na pełny etat i z wynagrodzeniem 14 256,80 zł na stanowisku dyrektora - głównego księgowego. Zdaniem organu rentowego, działanie to było celowe i miało na celu uzyskanie świadczeń od wysokiej podstawy. Podkreślono przy tym, że w sytuacji wspólnika spółki posiadającego udział większościowy (wnioskodawczyni posiada 92% udziałów), pełniącego dodatkowo funkcję Prezesa Zarządu tej spółki, brak jest dodatkowego uzasadnienia do tworzenia dodatkowej funkcji dyrektora spółki dla realizacji zadań leżących. Odwołanie od tej decyzji w dniu 5.4.2016 r. złożyła A.T., zarzucając błąd w ustaleniach faktycznych przyjęty za podstawę zaskarżonej decyzji polegający na niewłaściwym ustaleniu, że aneks z 31.7.2015 r. był czynnością pozorną, mającą na celu uzyskanie świadczeń od wysokiej podstawy przez odwołującą, co stanowiło naruszenie zasad współżycia społecznego podczas, gdy wnioskodawczyni faktycznie od 1.8.2015 r. miała zwiększony etat z 1/8 do pełnego etatu i zwiększony zakres obowiązków. Związane to było z tym, że stale zwiększała się liczba klientów Biura (...), a co za tym idzie powstała konieczność podjęcia przez odwołującą większej części obowiązków jako głównej księgowej (do pracy merytorycznej stricte księgowej), ale również jako dyrektora (do organizowania pracy i pracy nadzorczej nad pracownikami niższego szczebla, tj. księgowymi, asystentami oraz do pracy związanej z kontaktami ze stałymi klientami i pozyskania nowych klientów). To spowodowało zwiększenie odwołującej wymiaru etatu i zmianę stanowiska pracy oraz znaczne podwyższenie wynagrodzenia za świadczoną pracę. Mając na uwadze podniesione zarzuty wnioskodawczyni domagała się zmiany zaskarżonej decyzji poprzez stwierdzenie, że od 1.8.2015 r. podstawa wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne (emerytalne, rentowe, chorobowe i wypadkowe) A. T. z tytułu zatrudnienia na podstawie umowy o pracę u płatnika składek Biuro (...) Spółki z o.o. z siedzibą w L. w pełnym wymiarze czasu pracy wynosi 14 256,80 zł brutto. W odpowiedzi na odwołanie organ rentowy domagał się jego oddalenia, argumentując jak w treści zaskarżonej decyzji. Wyrokiem z 11.4.2019 r. Sąd Okręgowy w Lublinie oddalił odwołanie A.T. od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w L. z 26.2.2016 r. Sąd Apelacyjny w Lublinie III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych po rozpoznaniu w dniu 9.10.2019 r. w Lublinie sprawy A.T. z udziałem Biura (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w L. przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddziałowi w L. o wysokość podstawy wymiaru składek na skutek apelacji A.T. od wyroku Sądu Okręgowego w Lublinie z 11.4.2019 r. (VIII U 461/18) oddalił apelację wnioskodawczyni. Z uzasadnienia Sądu Apelująca opierając swoją apelacje na zarzutach naruszenia art. 233 § 1 KPC koncentruje się na kwestii, czy wiedziała ona w dacie podpisywania aneksu do umowy o pracę, tj. 31.7.2015 r., że jest w ciąży oraz próbowała wykazać, że błędne jest stanowisko Sądu I instancji, iż sytuacja organizacyjna i ekonomiczna spółki nie pozwalała na ustalenie wynagrodzenia kwocie 14 256,80 zł i że to wynagrodzenie nie odpowiadało nałożonym na wnioskodawczynię obowiązkom oraz było nieadekwatne do poziomu dochodów spółki. Skarżąca pomija jednak fundamentalne ustalenie Sądu I instancji, kluczowe dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy, a mianowicie, że nie świadczyła ona pracy w reżimie zatrudnienia pracowniczego zgodnie z treścią art. 22 KP. Taka ocena Sądu I instancji jest jak najbardziej trafna i to, że pomimo zawarcia aneksu do umowy o pracę z 31.7.2015 r. wnioskodawczyni nie pozostawała w stosunku pracy nie budzi najmniejszych wątpliwości. Wnioskodawczyni była bowiem dominującym wspólnikiem spółki i prezesem zarządu podejmującym wszystkie kluczowe decyzje w spółce. Jak wynika z materiału dowodowego sama podjęła decyzję o podpisaniu przedmiotowego aneksu, co więcej osobiście ustaliła sobie wynagrodzenie. Nikt jej nie wydawał poleceń. Nie była nikomu podporządkowana zarówno personalnie jak i organizacyjnie. Przypomnieć należy kierunek orzecznictwa Sądu Najwyższego, że jedyny (lub niemal jedyny) wspólnik spółki z o.o. co do zasady nie może pozostawać z tą spółką w stosunku pracy, gdyż w takim przypadku status wykonawcy pracy (pracownika) zostaje „wchłonięty” przez status właściciela kapitału (pracodawcy). Inaczej mówiąc, tam gdzie status wykonawcy pracy (pracownika) zostaje zdominowany przez właścicielski status wspólnika spółki z o.o. nie może być mowy o zatrudnieniu w ramach stosunku pracy wspólnika, który w takiej sytuacji wykonuje czynności (nawet typowo pracownicze) na rzecz samego siebie (we własnym interesie) i na swoje własne ryzyko produkcyjne, gospodarcze i socjalne. Jedyny wspólnik jest od pracodawcy (spółki z o.o.) niezależny ekonomicznie, gdyż - skoro do przesunięcia majątkowego dochodzi w ramach majątku samego wspólnika - nie zachodzi przesłanka odpłatności pracy, a nadto dyktuje mu sposób działania jako zgromadzenie wspólników (wyrok SN z 11.9.2013 r., II UK 36/13). Jedyny lub „niemal jedyny” wspólnik spółki z o.o. nie podlega pracowniczemu ubezpieczeniu społecznemu (wyrok SN z 3.8.2011 r., I UK 8/11). Sąd rozpoznający odwołanie od decyzji organu rentowego ograniczony jest zakresem rozstrzygnięcia i treścią decyzji administracyjnej. Zarazem jednak zawsze zobowiązany jest, i to niezależnie od zarzutów zawartych w odwołaniu i apelacji stosować prawo materialne. To zaś oznacza, że w przypadku ustalania przez organ rentowy podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne przesłanką tego ustalenia jest zawsze istnienie tytułu ubezpieczenia. W sprawie niniejszej takiego tytułu w postaci stosunku pracy brak. W konsekwencji skoro Sąd I instancji ustalił, że wnioskodawczyni nie pozostawała w stosunku pracy, a organ rentowy nie dostrzegając tej kwestii ustalił podstawę wymiaru składek za wrzesień i października 2015 r., to prawidłowo Sąd Okręgowy oddalił odwołanie uznając, że domaganie się ustalenia wyższej podstawy wymiaru nie ma usprawiedliwionych podstaw. O zakwalifikowaniu zatrudnienia jako czynności pracowniczych nie rozstrzygają przepisy prawa handlowego, lecz przepisy charakteryzujące stosunek pracy. W wyroku z 6.10.2004 r. (I PK 488/03) Sąd Najwyższy zawarł pogląd, że ocena, czy z członkiem zarządu spółki handlowej została zawarta umowa o pracę przez dopuszczenie do jej wykonywania, zależy od okoliczności konkretnej sprawy w zakresie dotyczącym celów, do jakich zmierzały strony (czy zawarcie umowy nie stanowiło obejścia prawa) oraz zachowania elementów konstrukcyjnych stosunku pracy, w tym w szczególności cechy podporządkowania pracownika w procesie świadczenia pracy. Zgodnie z art. 22 § 1 KP przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca - do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem. Z mocy § 11 tego przepisu zatrudnienie w warunkach określonych w § 1 jest zatrudnieniem na podstawie stosunku pracy, bez względu na nazwę zawartej przez strony umowy. Zaistnieć muszą zatem cechy kreujące stosunek pracy i wyróżniające go od innych stosunków prawnych. Na pewno taką cechą odróżniającą, będącą elementem niezbędnym stosunku pracy, jest pracownicze podporządkowanie pracownika pracodawcy, co może budzić wątpliwości w przypadku osoby zarządzającej zakładem pracy w imieniu pracodawcy. Podporządkowanie pracownicze nie występuje wtedy, kiedy jedna i ta sama osoba wyznacza zadania pracownicze, a następnie sama je wykonuje. Niedopuszczalna jest więc sytuacja, gdy jedyny wspólnik spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, będący prezesem jej jednoosobowego zarządu, jest zatrudniony w charakterze pracownika, gdyż stanowiłoby to wyraz niemożliwego pojęciowo podporządkowania "samemu sobie". Wspomniane orzecznictwo odnosi się też do sytuacji, w której społeczny status wykonawcy pracy staje się dla danej osoby jedynie funkcjonalnym elementem jej statusu właściciela spółki, służąc kompleksowej obsłudze tego podmiotu, a więc do sytuacji w której dochodzi do swoistej symbiozy pracy i kapitału, sprzecznej z aksjologią prawa pracy i prawa ubezpieczeń społecznych, opartą co do zasady na założeniu oddzielania kapitału oraz pracy. Wyrok SA w Lublinie z 9.10.2019 r., III AUa 566/19
Niedopuszczalne jest zatrudnienie jedynego wspólnika spółki z o.o. w charakterze pracownika, gdyż prowadziłoby to do niemożliwego podporządkowania 'samemu sobie'. Wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie potwierdza, że sytuacja, gdzie status wykonawcy pracy zdominowany jest przez status właściciela spółki, jest sprzeczna z aksjologią prawa pracy i ubezpieczeń społecznych.