Czas pracy pracownika mobilnego

Publikacja "Czas pracy pracownika mobilnego" omawia istotę czasu pracy pracownika mobilnego zgodnie z art. 128 § 1 Kodeksu pracy. Przedstawia sytuację pracownika podróżującego w ramach wykonywania pracy na określonym obszarze geograficznym oraz analizuje stanowiska sądów w sprawach dotyczących czasu pracy pracownika mobilnego. Artykuł porusza również kwestie wynagrodzenia za godziny nadliczbowe i pracę nocną w kontekście pracy mobilnej.

Tematyka: czas pracy, pracownik mobilny, godziny nadliczbowe, praca nocna, przejazdy, delegacja służbowa, wynagrodzenie

Publikacja "Czas pracy pracownika mobilnego" omawia istotę czasu pracy pracownika mobilnego zgodnie z art. 128 § 1 Kodeksu pracy. Przedstawia sytuację pracownika podróżującego w ramach wykonywania pracy na określonym obszarze geograficznym oraz analizuje stanowiska sądów w sprawach dotyczących czasu pracy pracownika mobilnego. Artykuł porusza również kwestie wynagrodzenia za godziny nadliczbowe i pracę nocną w kontekście pracy mobilnej.

 

Stosownie do art. 128 § 1 KP czasem pracy jest czas, w którym pracownik pozostaje w dyspozycji
pracodawcy w zakładzie pracy lub w innym miejscu wyznaczonym do wykonywania pracy. Sytuacja, w której
pracownik podróżuje w ramach wykonywania umówionej pracy na określonym obszarze geograficznym, nie
stanowi podróży służbowej w rozumieniu art. 775 § 1 KP – orzekł Sąd Najwyższy.
Opis stanu faktycznego
Powód S.L. był zatrudniony u pozwanej na stanowisku specjalisty ds. kontroli obiektów na obszarze województwa.
Wykonując swoje obowiązki zajmował się kontrolowaniem systemu ochrony w obiektach podległych. Powód
pracował w 3-osobowym zespole kontrolerów, któremu przewodził. Grupa kontrolna poruszała się po terenach
kontroli samochodem służbowym. Powód nie posiadał prawa jazdy. Powód mieszka w N. i stamtąd wyruszał do
pracy. Pracownicy grupy kontrolnej byli zabierani do miejsca docelowego (miejsca kontroli) przez P.W., który kierował
samochodem służbowym. Po odbyciu kontroli grupa kontrolna udawała się do kolejnego miejsca inspekcji. Po
zakończeniu wyznaczonych na dany dzień zadań grupa kontrolna zjeżdżała do centrali pozwanego pracodawcy.
Stamtąd pracownicy udawali się do domów. Powód wyruszając do pracy, dostawał telefoniczne wskazówki odnośnie
miejsca i sposobu kontroli od pracodawcy. Wówczas także omawiali szczegółowo plan czynności w danym dniu.
Pracodawca za moment rozpoczęcia pracy przyjął bezpośrednie przystąpienie grupy powoda do kontroli obiektu
w danej miejscowości. Jako godzinę zakończenia pracy także uważał moment zakończenia kontroli w danym
miejscu. Nie uwzględniał natomiast do czasu pracy czasu przejazdów pomiędzy kontrolowanymi obiektami, a także
czasu dojazdu na pierwszą kontrolę z N. i powrotu po pracy do miejsca zamieszkania. W pozwie S.L. domagał się
więc zasądzenia od pracodawcy określonych kwot m.in. tytułem wynagrodzenia za godziny nadliczbowe i dodatki za
pracę nocną.
Stanowisko SO i SA
Sąd Okręgowy zasądził od pozwanej na rzecz powoda tytułem wynagrodzenia za godziny nadliczbowe i nocne 1
889,26 zł. wraz z odsetkami ustawowymi i oddalił powództwo w pozostałej części. Przyjął za uzasadnione to jak czas
pracy powoda ewidencjonowany był w poleceniach wyjazdów i uznał za właściwe stanowisko pracodawcy.
Z kolei Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony apelacją powoda wyrok Sądu Okręgowego w ten sposób, że zasądził od
strony pozwanej na rzecz powoda dalszą kwotę 26 021,99 zł. z ustawowymi odsetkami od 21.4.2008 r. do dnia
zapłaty, a dalej idącą apelację oddalił. Według Sądu Apelacyjnego czas pracy powoda liczy się już od momentu
wyjazdu z domu i także należy do niego uwzględnić czas przemieszczania się pomiędzy kontrolowanymi
placówkami handlowymi. Czas dojazdu do miejsca faktycznego wykonywania pracy przez powoda (rozpoczęcia
kontroli) i zakończenia ostatniej kontroli w dniu jest jego czasem pracy. Ten sposób liczenia czasu pracy
spowodowany jest charakterem pracy powoda, który polega na wykonywaniu codziennie określonych zadań
w różnych obiektach położnych w innych miejscowościach. Powód nie świadczył pracy w siedzibie pracodawcy, lecz
ze względu na rodzaj pracy obowiązki pracownicze stale wykonywał w innych miejscach, wyznaczonych przez
pracodawcę, tj. na obszarze kilku województw. Powód był zatem pracownikiem mobilnym. SA uznał, że czas pracy
pracownika mobilnego rozpoczyna się od wyjazdu z jego mieszkania w sytuacji, gdy pracodawca nie
zorganizował dla niego żadnego miejsca, które mogłoby być traktowane jako zamiejscowa siedziba
pracodawcy, a praca polegała w całości na wykonywaniu zadań w placówkach handlowych, do których pracownik
dojeżdżał samochodem z zajmowanego przez siebie mieszkania. W takiej sytuacji nie można twierdzić, że nie jest
wliczany do czasu pracy, czas przejazdów pracownika świadczącego pracę w warunkach tak zwanej nietypowej
podróży służbowej, w tym dojazd do pierwszego klienta a następnie przejazd od ostatniego klienta do mieszkania
pracownika.
Stanowisko SN
Sąd Najwyższy mimo że uchylił zaskarżony wyrok w części i w tym zakresie sprawę przekazał Sądowi Apelacyjnemu
do ponownego rozpoznania z uwagi na uchybienia dotyczące odsetek oraz uzasadnienia wyroku, to zasadniczo
podzielił zapatrywania prawne Sądu Apelacyjnego
Stosownie do art. 128 § 1 KP, czasem pracy jest czas, w którym pracownik pozostaje w dyspozycji
pracodawcy w zakładzie pracy lub w innym miejscu wyznaczonym do wykonywania pracy. Sytuacja, w której
pracownik podróżuje w ramach wykonywania umówionej pracy na określonym obszarze geograficznym, nie stanowi
podróży służbowej w rozumieniu art. 775 § 1 KP. Pracownika wykonującego obowiązki pracownicze na określonym
obszarze, do czego konieczne jest stałe przemieszczanie się, jest także czas poświęcony na niezbędne przejazdy.
W ocenie Sądu Najwyższego, czas pracy pracownika handlowego rozpoczyna się od wyjazdu z jego



mieszkania w sytuacji, gdy pracodawca nie zorganizował dla niego żadnego miejsca, które mogłoby być
traktowane jako zamiejscowa siedziba pracodawcy, a praca polegała w całości na wykonywaniu zadań
w placówkach handlowych, do których pracownik dojeżdżał samochodem z zajmowanego przez siebie
mieszkania. W konsekwencji czasem pracy objęty jest w tym wypadku również powrót pracownika do miejsca
zamieszkania po wykonaniu zasadniczego zadania pracowniczego. W sytuacji, gdy pracodawca nie zorganizował dla
pracownika żadnego biura, które mogłoby być traktowane jako filia jego siedziby i taką funkcję spełniało mieszkanie
pracownika, pracownik już od momentu opuszczenia mieszkania rozpoczyna bezpośrednie czynności
przygotowawcze do wykonania zasadniczego zadania służbowego (np. wizyty u klientów).
W związku z powyższym, czasem pracy pracownika wykonującego obowiązki pracownicze na określonym obszarze,
do czego niezbędne jest stałe przemieszczanie się, jest także czas poświęcony na niezbędne przejazdy. W czasie
tych przejazdów pracownik pozostaje bowiem w dyspozycji pracodawcy, a świadczenie pracy polega na samym
przemieszczaniu się, bez którego nie byłoby możliwe wykonanie podstawowych zadań pracowniczych. Z tego punktu
widzenia jest więc obojętne, jakim środkiem transportu pracownik się przemieszcza (własnym, dostarczonym
przez pracodawcę, czy publicznym), jak również czym się zajmuje w czasie przejazdu.

Komentarz
Pracownicy mobilni to grupa osób, których immanentnym elementem zatrudnienia jest konieczność stałego
przemieszczania się. Jednakże, jak wynika z zapadłego wyroku, to przemieszczanie się nie stanowi podróży
służbowej, a tym samym nie jest zjawiskiem wyjątkowym. Przemieszczania się w terenie nie można kwalifikować jako
delegacji, bowiem te wyjazdy nie mają charakteru incydentalnego, lecz z natury rzeczy są wpisane w zakres
czynności służbowych. Jak słusznie podkreślił przy tym Sąd drugiej instancji, o istnieniu stanu dyspozycji decyduje
rzeczywista możliwość i gotowość pracownika do świadczenia pracy na rzecz pracodawcy i jednocześnie istnienie po
stronie pracodawcy możliwości kierowania jego pracą, tak jak to miało miejsce w rozpatrywanej sprawie. Jeśli zaś
brak przy tym stałego biura (siedziby, filii pracodawcy), z którego pracownik zaczynałby i kończył pracę, okres
„mobilności” rozpoczyna i kończy się z chwilą wyjścia z domu i powrotu do niego, co również pozostaje w zgodzie ze
stanowiskiem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Wyrok SN z 24.2.2021 r., III PSKP 4/21, 








 

Sąd Najwyższy potwierdził, że czasem pracy pracownika mobilnego jest także czas poświęcony na niezbędne przejazdy. Przemieszczanie się pracownika mobilnego nie jest traktowane jako podróż służbowa. Artykuł wskazuje, że mobilność pracowników nie stanowi delegacji służbowej, a czas pracy rozpoczyna się od momentu wyjazdu z domu i kończy po powrocie do niego.