Znaczenie wpisu w rejestrze dla odpowiedzialności członka zarządu spółki za zobowiązania spółki z o.o.

Wpis w rejestrze członka zarządu spółki z o.o. nie decyduje o jego odpowiedzialności za zobowiązania spółki na podstawie art. 299 KSH. Istotne jest rzeczywiste posiadanie statusu członka zarządu, nie wpis w rejestrze. Uchwała odwołująca członka zarządu jest skuteczna niezależnie od wpisu. Orzeczenie Sądu Najwyższego potwierdza, że wpis w rejestrze jest deklaratywny i nie wpływa na odpowiedzialność członka zarządu za zobowiązania spółki.

Tematyka: wpis w rejestrze, odpowiedzialność członka zarządu, art. 299 KSH, status członka zarządu, uchwała wspólników, Sąd Najwyższy, deklaratywność wpisu, realne posiadanie statusu, doktryna i judykatura

Wpis w rejestrze członka zarządu spółki z o.o. nie decyduje o jego odpowiedzialności za zobowiązania spółki na podstawie art. 299 KSH. Istotne jest rzeczywiste posiadanie statusu członka zarządu, nie wpis w rejestrze. Uchwała odwołująca członka zarządu jest skuteczna niezależnie od wpisu. Orzeczenie Sądu Najwyższego potwierdza, że wpis w rejestrze jest deklaratywny i nie wpływa na odpowiedzialność członka zarządu za zobowiązania spółki.

 

Wpis w rejestrze określonej osoby jako członka zarządu spółki z o.o. nie rozstrzyga per se (sam przez się)
o ponoszeniu przez tę osobę odpowiedzialności na zasadach przewidzianych w art. 299 KSH. Decydujące
znaczenie ma rzeczywiste posiadanie statusu członka zarządu, oceniane z punktu widzenia przepisów
Kodeksu spółek handlowych i statutu spółki. Uchwała wspólników spółki z o.o. o odwołaniu
dotychczasowego i powołaniu w jego miejsce nowego członka zarządu (art. 201 § 4 KSH) jest skuteczna
niezależnie od ujawnienia dokonanej zmiany zarządu w rejestrze. Zestawienie tej regulacji z brzmieniem
przepisu dotyczącego odpowiedzialności członków zarządu w razie bezskutecznej egzekucji przeciwko
spółce, prowadzi do wniosku, że przepis ten ma na względzie osoby będące członkami zarządu w świetle
wspomnianej regulacji; bez znaczenia dla ustalenia kręgu tych osób jest więc fakt niewpisania ich do
rejestru, jak i treść wpisu, który nie odpowiada rzeczywistości - orzekł Sąd Najwyższy.
Opis stanu faktycznego
Wyrokiem z 18.9.2015 r. Sąd Rejonowy w K. zasądził od pozwanych W.B. i P.G. solidarnie na rzecz „H.” sp. z o.o.
spółki komandytowej z siedzibą w K. (dalej Spółka) kwotę 50 843,32 zł z ustawowymi odsetkami i kosztami procesu.
Wyrokiem z 7.7.2016 r., Sąd Okręgowy zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że oddalił powództwo wobec W.B.,
co było skutkiem odmiennej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego oraz odmiennych ustaleń
faktycznych i ocen prawnych. Na podstawie uznanych za wiarygodne dowodów z dokumentów znajdujących się
w aktach sprawy, Sąd Okręgowy ustalił, że pozwany W.B. został skutecznie odwołany z funkcji prezesa zarządu
uchwałą wspólników z 15.1.2009 r., co oznacza, że mimo nieujawnienia tego faktu w Rejestrze, z tym dniem przestał
faktycznie być zarządcą spółki i mieć jakikolwiek wpływ na prowadzenie jej spraw oraz zaciąganie zobowiązań;
spółka D. była od tego dnia zarządzana tylko przez P.G. Doprowadziło to Sąd Okręgowy do konkluzji, że w dacie
powstania i istnienia zobowiązania D. sp. z o.o. wobec powodowej Spółki (październik i listopad 2009 r.), pozwany
W.B. nie był już członkiem zarządu dłużnika, a zatem z tej przyczyny nie odpowiada za zobowiązania zaciągnięte
przez D. sp. z o.o. w okresie po jego odwołaniu.
Z uzasadnienia Sądu Najwyższego
Członek zarządu spółki z o.o. nie ponosi odpowiedzialności przewidzianej w art. 299 § 1 KSH za zobowiązania
spółki, które nie istniały w czasie sprawowania przez niego mandatu, albowiem zostały zaciągnięte przez spółkę po
jego odwołaniu z tego stanowiska. Przesłankami odpowiedzialności są zatem istnienie określonego zobowiązania
spółki z o.o. w czasie, w którym dana osoba była członkiem zarządu spółki (a więc niepowstałego później), oraz
bezskuteczność egzekucji tego zobowiązania przeciwko spółce czy to w czasie pozostawania przez tę osobę
członkiem zarządu, czy to już po jej odwołaniu z zarządu. Uchwała wspólników spółki z o.o. o odwołaniu
dotychczasowego i powołaniu w jego miejsce nowego członka zarządu (art. 201 § 4 KSH) jest skuteczna niezależnie
od ujawnienia dokonanej zmiany zarządu w Rejestrze.
Analizowana orzeczenie wpisuje się w ugruntowany pogląd doktryny i judykatury, że wpis w Rejestrze ma charakter
deklaratywny i jego niezgodność ze stanem faktycznym nie wpływa na odpowiedzialność członka zarządu spółki
z ograniczoną odpowiedzialnością za zobowiązania spółki w przypadku bezskuteczności egzekucji względem spółki.
Natomiast warto zwrócić uwagę na trzy niezwykle istotne kwestie. Pierwszą z nich jest złożenie przez
profesjonalnego pełnomocnika procesowego skargi kasacyjnej, w której skarżący zarzucił naruszenie Sądowi
przepisu art. 299 § 1 KSH przez wadliwe uznanie przez Sąd Okręgowy, że odwołanie członka zarządu spółki z o.o.,
nieujawnione w Rejestrze, zwalnia członka zarządu z odpowiedzialności statuowanej tym przepisem. W świetle
utrwalonego w orzecznictwie Sądu Najwyższego oraz w piśmiennictwie poglądu, wpis w rejestrze określonej osoby
jako członka zarządu spółki z o.o. nie rozstrzyga sam przez siebie o ponoszeniu przez tę osobę odpowiedzialności
na zasadach przewidzianych w przepisie art. 299 KSH (tytułem przykładu wskazać można na wyroki SN z: 25.9.2003
r., V CK 198/02; 28.4.2006 r., V CSK 39/06; z 2.2.2007 r, IV CSK 370/06). Podobne stanowisko prezentowane jest
w doktrynie, gdzie wskazuje się, że o odpowiedzialności wynikającej z art. 299 KSH nie może decydować wyłącznie
fakt wpisania bądź wykreślenia członka zarządu z rejestru, z tej przyczyny, że ten wpis ma charakter deklaratoryjny
i nie decyduje o byciu lub niebyciu członkiem organu spółki. W rezultacie należy przyjąć, że dla przyjęcia
odpowiedzialności określonej w art. 299 § 1 KSH decydujący jest okres pełnienia funkcji w zarządzie, tj. moment
uzyskania i wygaśnięcia mandatu, a nie data wpisania i wykreślenia z rejestru (R. Pabis, Art. 299 KSH, LEGALIS).
W świetle powyższego może dziwić takie zakreślenie podstaw kasacyjnych. Zwrócić także należy uwagę, że
przytoczony przez skarżącego wyrok Sądu Najwyższego z 4.4.2000 r. (V CKN 10/00), ma charakter odosobniony



i odbiega od powszechnie aprobowanego w aktualnym orzecznictwie poglądu, iż decydujące znaczenie ma
rzeczywiste posiadanie statusu członka zarządu, oceniane z punktu widzenia przepisów kodeksu spółek
handlowych i statutu spółki. Przywołane orzeczenie zostało poddane w piśmiennictwie słusznej krytyce. Przyjęcie
tezy, że odpowiedzialność na podstawie przepisu art. 299 KSH obejmuje również te osoby, które w danej chwili nie
pełniły funkcji członka zarządu, nadal jednak były w tym charakterze wpisane do rejestru jest całkowicie błędne.
Zwolennicy takiego poglądu wskazują bowiem, że były członek zarządu niewykreślony z rejestru może powołać się
jedynie na wskazaną w art. 299 § 2 KSH przesłankę egzoneracyjną w postaci braku winy w niezgłoszeniu wniosku
o upadłość albo braku szkody w nieterminowym złożeniu tego wniosku. Należy jednak zauważyć, że były członek
zarządu nie ma legitymacji do złożenia wniosku o wykreślenie go z rejestru.
Po drugie, sądy obu instancji odmiennie oceniły zgromadzony w sprawie materiał dowodowy w przedmiocie
momentu, w którym pozwany przestał pełnić funkcję członka zarządu spółki z o.o. W świetle powyższego, być może
istniała podstawa kasacyjna, która byłaby skuteczna, a która została pominięta. W skardze kasacyjnej nie
sformułowano zarzutów kwestionujących przeprowadzoną przez Sąd Okręgowy ocenę prawną uchwały wspólników
z 15.1.2009 r. uznanej przez ten Sąd za podstawę skutecznego odwołania pozwanego W. B. z zajmowanej funkcji
prezesa zarządu. Na fakt ten zwrócił uwagę także Sąd Najwyższy: „Skarżący zarzucił także, że Sąd Okręgowy
naruszył art. 365 § 1 KPC przez odmienne, od wskazanego w Rejestrze, ustalenie czasu i podstawy odwołania
pozwanego W.B. z funkcji prezesa zarządu dłużnika. Zarzut ten nie jest trafny. Sąd nie zakwestionował bowiem mocy
wiążącej przedmiotowego postanowienia o wpisie. Na podstawie zebranego w sprawie materiału dowodowego Sąd
Okręgowy ustalił natomiast, że wpis ten nie odpowiada rzeczywistości, albowiem wykreślony dopiero w maju 2010 r.
pozwany W.B. przestał być członkiem zarządu spółki wcześniej, to jest w styczniu 2009 r. Stosownie do art. 17 ust. 1
ustawy z 20.8.1997 r. o Krajowym rejestrze Sądowym (t.j.: Dz.U. z 2018 r. poz. 986 ze zm.), domniemywa się, że
dane wpisane do Rejestru są prawdziwe. Ustanowione w tym przepisie domniemanie jest domniemaniem
prawnym w rozumieniu art. 234 KPC, wiąże zatem sąd w postępowaniu cywilnym, z tym że może być obalone,
ponieważ ustawa tego nie wyłącza. Ustawodawca przyjmuje, że - co do zasady - wszystkie dane wpisane do rejestru
są zgodne z prawdziwym stanem rzeczy, nie wyłącza jednak ustalenia przeciwnego. W skardze nie sformułowano
podstawy kasacyjnej naruszenia wskazanych wyżej przepisów, stąd kwestia prawidłowości oceny Sądu Okręgowego
co do skuteczności uchylenia skutków opisanego wyżej domniemania prawnego wskutek dowodów przedłożonych
przez pozwanego, uchyla się spod kognicji Sądu Najwyższego”.
Po trzecie, zwrócić uwagę należy na fakt, że wyrok Sądu Najwyższego stanowi kolejny argument dla
poglądów tych osób, które opowiadają się za koncepcją odpowiedzialności faktycznych zarządców spółki.
Zauważyć należy, że wbrew literalnemu brzmieniu przepisu art. 116 ustawy z 29.8.1997 r. - Ordynacja podatkowa
(t.j.: Dz.U. z 2019 r. poz. 9000 ze zm., dalej jako: OrdPU), który odnosi się do członków zarządu, pojawia się
w orzecznictwie tendencja, do uznawania odpowiedzialności z tytułu zaległości publicznoprawnych osób faktycznie
zarządzających spółką. Tak wypowiedział się przykładowo Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z 13.8.2013 r. (II
FSK 2401/11), gdzie Sąd stwierdził, że faktyczne wykonywanie obowiązków członka zarządu w spółce z ograniczoną
odpowiedzialnością także po formalnej rezygnacji z tej funkcji powoduje odpowiedzialność podatkową tego podmiotu,
przewidzianą w art. 116 § 2 OrdPU. Podstawą dla tego stanowiska stało się brzmienie powyżej przywołanego
przepisu, dotyczące odpowiedzialności za zobowiązania powstałe w czasie pełnienia funkcji członka zarządu. Sąd
podkreślił, że istotne jest właśnie rzeczywiste pełnienie funkcji członka zarządu, a nie tylko formalny status -
powołanie na członka zarządu. Choć wykładnia ta może budzić wątpliwości, gdyż skutkuje rozszerzeniem zakresu
zastosowania przepisu wyjątkowego i to charakterze sankcji, to jednak należy zauważyć, że Sąd dał prymat
podstawowej funkcji tego przepisu, a więc ochronie wierzycieli spółki z o.o., wbrew literalnemu brzmieniu tego
unormowania.
Ponadto, jak słusznie zauważył A. Kidyba, „nie jest bez znaczenia jurydycznego dalsze postępowanie osoby, która
złożyła rezygnację z funkcji członka zarządu; jeżeli bowiem po tym fakcie - z racji tego, że pozostaje ona wpisana
w rejestrze jako członek zarządu spółki - nadal podejmuje działania w imieniu spółki, to oceny w świetle całokształtu
okoliczności wymaga ustalenie, czy per facta concludentia nie doszło do porozumienia między rezygnującym
członkiem zarządu a spółką co do dalszego pełnienia funkcji przez członka zarządu, na przykład do czasu powołania
nowego członka zarządu” (A. Kidyba, KSH, Warszawa 2017).
Słusznie więc w analizowanym orzeczeniu Sąd Najwyższy podkreślił, że wpis w rejestrze określonej osoby
jako członka zarządu spółki z o.o. nie rozstrzyga sam przez się o ponoszeniu przez tę osobę
odpowiedzialności na zasadach przewidzianych w art. 299 KSH, zaś decydujące znaczenie ma rzeczywiste
posiadanie statusu członka zarządu, oceniane z punktu widzenia przepisów Kodeksu spółek handlowych
i statutu spółki.
Wyrok SN z 8.3.2019 r., III CSK 96/17







 

Wyrok Sądu Najwyższego podkreśla, że kluczowe jest faktyczne posiadanie statusu członka zarządu spółki, niezależnie od wpisu w rejestrze. Zgodnie z art. 299 KSH, odpowiedzialność za zobowiązania spółki dotyczy okresu pełnienia funkcji w zarządzie, a nie daty wpisu lub wykreślenia z rejestru. Analizowane orzeczenie jest zgodne z poglądami doktryny i judykatury, wyrażając konieczność realnego posiadania statusu członka zarządu jako warunek odpowiedzialności.