Czy łatwiej będzie się oddłużyć?
W ostatnim czasie narasta dyskusja na temat trudności z oddłużeniem osób fizycznych po wejściu w życie nowelizacji Prawa upadłościowego. Kontrowersje dotyczą skutków tej zmiany oraz pytanie, czy łatwiej będzie się oddłużyć. Ewolucja stanu prawnego w Polsce w zakresie upadłości konsumenckiej oraz aktualne przesłanki oddalenia wniosku są analizowane pod kątem zmian wprowadzonych od 24.3.2020 r.
Tematyka: oddłużenie, nowelizacja Prawa upadłościowego, skutki, trudności, interpretacje, dłużnicy, liberalizacja, wierzyciele, postępowanie upadłościowe
W ostatnim czasie narasta dyskusja na temat trudności z oddłużeniem osób fizycznych po wejściu w życie nowelizacji Prawa upadłościowego. Kontrowersje dotyczą skutków tej zmiany oraz pytanie, czy łatwiej będzie się oddłużyć. Ewolucja stanu prawnego w Polsce w zakresie upadłości konsumenckiej oraz aktualne przesłanki oddalenia wniosku są analizowane pod kątem zmian wprowadzonych od 24.3.2020 r.
W ostatnim okresie coraz częściej pojawiają się opinie co do potencjalnych trudności w oddłużeniu osób fizycznych po wejściu w życie nowelizacji Prawa upadłościowego, czyli po 24.3.2020 r., tj. po wejściu w życie ustawy z 30.8.2019 r. o zmianie ustawy – Prawo upadłościowe oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2019 r. poz. 1802). Tak ogólne podejście do kwestii umorzenia nie jest uprawnione, nie tylko ze względu na treść uchwalonych przepisów, ale przede wszystkim ze względu na złożoność stanu faktycznego poszczególnych spraw, w których często wierzyciele torpedują postępowania upadłościowe poprzez składanie wniosków o ich umorzenie już po ogłoszeniu upadłości konsumenckiej. Nie można zatem przyjąć, że w aktualnym stanie prawnym ogłoszenie upadłości konsumenckiej równoznaczne jest z oddłużeniem. Kontrowersje wokół nowelizacji Prawa upadłościowego – rozbieżne oceny skutków jej wejścia w życie Nowelizacja Prawa upadłościowego wejdzie w życie 24.3.2020 r. Pomimo że treść nowych przepisów jest już powszechnie znana, nie milkną echa dyskusji wywołanej skutkami, jakie nieść będzie ze sobą omawiana nowelizacja, która zrewolucjonizuje proces upadłości konsumenckiej. Co ciekawe, rozdźwięk nastąpił w najistotniejszej kwestii sprowadzającej się do odpowiedzi na pytanie: czy łatwiej będzie się oddłużyć? Część komentarzy sprowadza się do utyskiwania nad losem wierzycieli wskazując na nowelizację prawa upadłościowego jako jedną z wielu prodłużniczych (tym samym propagujących nieodpowiedzialne finansowo działania) ustaw. Inni twierdzą, że owszem upadłość konsumencką ogłosi każdy, ale już nie każdy zostanie oddłużony, a przecież docelowo nie o ogłoszenie upadłości chodzi, a właśnie o uwolnienie od zobowiązań. Dłużnik straci majątek (który zostanie zlicytowany przez syndyka) a pozostanie z długami. Czy taka była intencja ustawodawcy? Wydaje się, że nie. Ewolucja stanu prawnego Choć w teorii instytucja upadłości konsumenckiej funkcjonuje w Polsce od 2009 r., to rodziła się w bólach. Do 2015 r. była w zasadzie niedostępna. Przez kolejne cztery lata liczba upadłości systematycznie wzrasta i w roku 2019 po raz kolejny będzie rekordowa w stosunku do poprzedniego (6570 upadłości konsumenckich ogłoszonych w 2018 r.u, do września 2019 r. już 5640). Liczby te, w zestawieniu z dotychczasowymi niedoskonałościami upadłości konsumenckiej skłoniły jednak ustawodawcę do dalszej liberalizacji tej instytucji i w ten sposób, w przeciągu 10 lat przeszliśmy od całkowitego braku możliwości oddłużenia konsumenta do jednego z najbardziej liberalnych ustawodawstw w Europie. Aktualne przesłanki oddalenia wniosku Dotychczas (jeszcze przez kilka miesięcy) sąd będzie oddalał wniosek o ogłoszenie upadłości jeżeli upadły doprowadził do niewypłacalności umyślnie lub na skutek rażącego niedbalstwa. Na tę chwilę jest to bezwzględna przesłanka oddalenia wniosku (niezależnie od tego, jak trudna jest sytuacja rodzinna, zdrowotna, etc. dłużnika). Pojawiają się opinie, że samo ogłoszenie upadłości daje obecnie pewność oddłużenia, bowiem sąd przesłanki negatywne bada jedynie na etapie postępowania w przedmiocie ogłoszenia upadłości. Z takim stanowiskiem nie można się zgodzić. Przeczy temu treść przepisu 491 10 ust. 3 PrUpad17, który daje możliwość umorzenia postępowania w sytuacji gdy podstawa do oddalenia wniosku o ogłoszenie upadłości ujawni się już po jej ogłoszeniu. W dużym uproszczeniu – nawet jeśli sąd ogłosi upadłość danej osoby, a wierzyciel na etapie postępowania upadłościowego wykaże, że dłużnik wyzbył się majątku z jego pokrzywdzeniem sąd nie dopuści do oddłużenia. W praktyce dotyczy to specyficznego grona wierzycieli i nie chodzi o wierzycieli publicznoprawnych (ZUS, Urząd Skarbowy czy Urząd Miasta), nie są to również banki, które najczęściej wykazują najwyższe kwoty wierzytelności ani podmioty oferujące tzw. chwilówki (często najbardziej zaciekłe jeśli idzie o windykację). Największymi przeciwnikami Upadłego w oddłużeniu są osoby, które z Upadłym łączyła inna, pozaekonomiczną więź (np. rodzinna, zawodowa). Wierzyciele coraz częściej korzystają z próby umorzenia postępowania upadłościowego w sytuacji, gdy czują się przez dłużnika poszkodowani. Nie jest zatem tak, że aktualnie bezrefleksyjnie oddłużane są osoby, które nie działały rzetelnie w stosunku do wierzycieli. Wystarczy impuls ze strony wierzyciela i sąd musi po raz kolejny zbadać czy dłużnik w doprowadzeniu do niewypłacalności działał umyślnie lub rażąco niedbale. Podział dłużników na kategorie w zależności od ich zachowania przed ogłoszeniem upadłości (od 24.3.2020 r.) Dłużnicy, którym nie można przypisać działań na szkodę wierzycieli, w zależności od swojej sytuacji i możliwości zarobkowych zostaną oddłużeni wraz z zakończeniem postępowania bądź po realizacji trzyletniego planu spłaty. W zależności od działań podejmowanych przed ogłoszeniem upadłości, tzw. „nieuczciwi” dłużnicy zostaną podzielni na dwie grupy: - działający umyślnie lub rażąco niedbale w doprowadzeniu do niewypłacalności (np. chwilówki, zbytkowne wydatki, zadłużanie ponad rozsądną miarę) lub jej pogłębieniu będą zobowiązani do 7 letniego planu spłaty wierzycieli, - celowo doprowadzający do niewypłacalności (np. trwoniący majątek czy celowo nieregulujący swoich zobowiązań pomimo posiadanych środków), którym sąd odmówi oddłużenia. Jednak skoro ustawodawca wprost wskazuje, że dotychczasowa umyślność czy rażące niedbalstwo (zaciągane liczne chwilówki, wydatki na zbytki) da sądowi podstawy do wydłużenia planu spłaty, to nie można tego utożsamiać z utrudnieniem oddłużenia. Zrozumiałe są oczywiście wątpliwości wynikające z nieostrych pojęć jakimi są rażące niedbalstwo, umyślność, czy celowość w doprowadzeniu do niewypłacalności co w konsekwencji skutkować będzie rozmaitym wachlarzem interpretacji. Podsumowanie Niezależnie od różnic w interpretacji poszczególnych zapisów ustawy trudno doszukiwać się w intencjach ustawodawcy chęci otwarcia drogi do upadłości poprzez umożliwienie jej ogłoszenie każdemu niewypłacalnemu konsumentowi, a następnie zablokowania możliwości oddłużenia. O ile takie sytuacje zapewne będą miały miejsce, to założenie ustawodawcy, które powinno przełożyć się na przyszłą praktykę jest takie, że osób z odmową oddłużenia ma być mniej niż dzisiaj oddalonych wniosków o ogłoszenie upadłości (obecnie jest to połowa: na ponad 12 tys. złożonych wniosków w 2018 roku ok. 6,5 tys. zostało oddalonych). Wynika to nie tylko z obniżenia sankcji za rażące niedbalstwo i umyślność w doprowadzeniu do niewypłacalności z braku możliwości oddłużenia do wydłużenia planu spłaty, ale także z treści zmodyfikowanego art. 2 ust. 2 PrUpad19: „Postępowanie uregulowane ustawą wobec osób fizycznych należy prowadzić również tak, aby umożliwić umorzenie zobowiązań upadłego niewykonanych w postępowaniu upadłościowym”. Szczególnie, że ustawodawca zlikwidował bezwzględną przesłankę odmowy oddłużenia uznając, że gdy sąd stwierdzi w danej sytuacji względy słuszności lub humanitarne może oddłużyć nawet taką osobę, która do niewypłacalności doprowadziła celowo.
Podsumowując, mimo rozbieżnych interpretacji ustawy, trudno doszukiwać się intencji ustawodawcy blokowania możliwości oddłużenia. Nowe przepisy mają na celu liberalizację instytucji upadłości konsumenckiej, choć w praktyce mogą rodzić różne interpretacje i skutki dla dłużników. Warto obserwować dalszy rozwój sytuacji w kontekście oddłużenia osób niewypłacalnych.