Parlament Europejski za kontrowersyjną dyrektywą w sprawie praw autorskich na jednolitym rynku cyfrowym (ACTA 2)

26.3.2019 r. Parlament Europejski przyjął kontrowersyjną dyrektywę w sprawie praw autorskich na jednolitym rynku cyfrowym (ACTA 2), która budzi liczne opinie. Zwolennicy widzą w niej skuteczną walkę z piractwem i ochronę twórców, natomiast przeciwnicy obawiają się cenzury w sieci. Dyrektywa ma wpłynąć na szersze wykorzystanie treści chronionych prawem autorskim, zapewnić szerszy dostęp do materiałów przez internet oraz stworzyć bardziej zrównoważony rynek praw autorskich w UE.

Tematyka: Parlament Europejski, dyrektywa, prawa autorskie, jednolity rynek cyfrowy, ACTA 2, kontrowersje, filtrowanie treści, ochrona praw autorskich, giganci internetowi, Unia Europejska, wolność słowa

26.3.2019 r. Parlament Europejski przyjął kontrowersyjną dyrektywę w sprawie praw autorskich na jednolitym rynku cyfrowym (ACTA 2), która budzi liczne opinie. Zwolennicy widzą w niej skuteczną walkę z piractwem i ochronę twórców, natomiast przeciwnicy obawiają się cenzury w sieci. Dyrektywa ma wpłynąć na szersze wykorzystanie treści chronionych prawem autorskim, zapewnić szerszy dostęp do materiałów przez internet oraz stworzyć bardziej zrównoważony rynek praw autorskich w UE.

 

26.3.2019 r. Parlament Europejski przyjął tekst dyrektywy PE i Rady UE w sprawie prawa autorskiego i praw
pokrewnych na jednolitym rynku cyfrowym oraz zmiany dyrektyw 96/9/WE i 2001/29/WE. Choć dyrektywa
czeka jeszcze na akceptację przez Radę Unii Europejskiej już teraz budzi liczne kontrowersje. Jej przeciwnicy
okrzyknęli ją drugim ACTA, przestrzegając przed wprowadzeniem cenzury w sieci. Zwolennicy z kolei
twierdzą, że pozwoli ona na skuteczniejszą walkę z piractwem i ochronę twórców i wydawców, którym ułatwi
zarabianie na własnej pracy. Państwa członkowskie UE będą miały 24 miesiące od dnia wejścia w życie
dyrektywy na wprowadzenie w życie jej zapisów.
• Dyrektywa umożliwi szersze wykorzystanie treści chronionych prawami autorskimi na potrzeby edukacji, badań
i zachowania dziedzictwa kulturowego.
• Nowe przepisy pozwolą na szerszy dostęp transgraniczny i przez internet do materiałów chronionych prawem
autorskim.
• Dzięki implementacji dyrektywy przez państwa członkowskie UE powstanie bardziej zrównoważony rynek praw
autorskich dla twórców i prasy.
• Kontrowersyjne przepisy wprowadzą obowiązek filtrowania treści pod kątem praw autorskich (art. 17) oraz
obowiązek płacenia wydawcom za treści udostępniane przez internetowych gigantów takich jak Google czy
Facebook i YouTube (art. 15).
W związku z rozwojem technologii cyfrowych i dynamicznie zmieniającymi się sposobami korzystania
i rozpowszechniania cyfrowych treści w internecie Unia Europejska postanowiła zaktualizować powstałe w 2001 r.
przepisy dotyczące praw autorskich, tak aby w pełni wykorzystać potencjał nowych technologii. Omawiana dyrektywa
ma na celu stworzenie kompleksowych ram ustawodawczych, dzięki którym treści objęte prawami autorskimi,
podmioty praw autorskich, wydawcy, dostawcy i użytkownicy treści odniosą korzyści z jaśniejszych zasad,
dostosowanych do nowej, cyfrowej ery.
Cele reformy praw autorskich w Unii Europejskiej
Celem reformy praw autorskich w Unii Europejskiej jest zmiana zasad publikowania i monitorowania treści
w internecie. Nowe przepisy mają chronić twórców i walczyć z piractwem w sieci. Dzięki nim właściciele praw
autorskich (m.in. pisarze, muzycy, scenarzyści) zyskają też większe możliwości negocjowania umów
o wynagrodzenie za korzystanie z ich utworów, w momencie, gdy są one udostępniane na internetowych
platformach. Jak podkreślił Parlament Europejski w komunikacie wydanym po głosowaniu nad tekstem dyrektywy,
największy wpływ nowe przepisy będą miały na duże firmy internetowe, takie jak YouTube, Facebook czy Google.
Nowe regulacje, zdaniem PE, gwarantować będą wolność słowa w internecie. Mimo to proponowane przez UE
zmiany budzą duże kontrowersje i nazywane są ACTA 2 (lub nowym ACTA). Przeciwnicy zmian obawiają się, że
wprowadzą one nadmierną cenzurę w internecie i doprowadzą do ograniczenia wolności słowa w sieci.
Kontrowersyjne przepisy
Choć nikt nie kwestionuje praw autorów do godziwego wynagrodzenia czy konieczności zapewnienia szerszego
dostępu do treści w internecie, to niektóre rozwiązania omawianej dyrektywy budzą szczególne kontrowersje.
Największe wątpliwości dotyczą art. 15 i 17. Powstają obawy, że przepisy te doprowadzą do nadmiernego
filtrowania i usuwania materiałów zamieszczonych w internecie oraz do ciągłego monitorowania
użytkowników w sieci. Według krytyków omawianych zmian stanowiłoby to ingerencję w wolność słowa
i wprowadzenie cenzury w sieci.
Artykuł 15 omawianej dyrektywy przewiduje nadanie wydawcom prasy praw pokrewnych, co prowadzi do
przyznania im prawa do wszystkich publikacji prasowych w zakresie ich zwielokrotniania oraz komunikowania
w internecie. Celem tego rozwiązania ma być ochrona majątkowa kosztów ponoszonych przez wydawcę na
stworzenie i rozpowszechnienie utworu. Dzięki temu np. portale, które zamieszczają na swoich stronach
internetowych fragmenty oryginalnych tekstów skopiowane z innych stron, do których nie mają praw, powinny za to
płacić wydawcom. Rozwiązanie to ma chronić wydawców przed darmowym korzystaniem przez największe firmy
internetowe z ich tekstów. Po wprowadzeniu omawianych regulacji wydawcy będą mogli zarabiać np. na
wykorzystaniu krótkich fragmentów tekstu przez wyszukiwarki i agregatory treści.




Natomiast art. 17 nakłada na dostawców usług społeczeństwa informacyjnego, którzy przechowują i zapewniają
publiczny dostęp do dużej liczby utworów lub innych przedmiotów objętych ochroną zamieszczanych przez swoich
użytkowników, obowiązek stosowania środków, które zapewnią ochronę praw autorskich i praw pokrewnych.
Nowe rozwiązania
Jak wyjaśnia KE dyrektywa kładzie nacisk na zwiększenie przejrzystości i równowagi w stosunkach umownych
między twórcami treści (autorami i wykonawcami) a ich producentami i wydawcami m.in. poprzez wprowadzenie
poniższych środków prowadzących do wzmocnienia pozycji pozycji autorów i wykonawców:
• zasadę odpowiedniego i proporcjonalnego wynagrodzenia dla autorów i wykonawców;
• obowiązek zachowania przejrzystości, który ma pomóc autorom i wykonawcom w dostępie do informacji na temat
wykorzystania ich utworów i wykonań;
• mechanizm korekty umów umożliwiający autorom i wykonawcom uzyskanie godziwego udziału w zyskach
w sytuacji, w której pierwotnie uzgodnione wynagrodzenie staje się nieproporcjonalnie niskie w porównaniu
z powodzeniem, jakim cieszy się ich utwór lub wykonanie;
• mechanizm stwierdzania wygaśnięcia praw, pozwalający twórcom na odzyskanie praw w przypadkach, gdy ich
utwory nie są wykorzystywane oraz
• procedurę rozstrzygania sporów dla autorów i wykonawców.
Adwokat Natalia Turbasa, Kancelaria Konieczny Wierzbicki
Zwróćmy uwagę, że do wypracowania finalnego tekstu dyrektywy w sprawie praw autorskich na jednolitym rynku
cyfrowym w Parlamencie Europejskim doszło w drodze wielu kompromisów, a prace nad nią trwały już od 2016 roku.
Tym samym zakończona została kilkuletnia batalii dotycząca uchwalenia i treści aktu.

Dyrektywa pomimo kontrowersji nie przewiduje jednak cenzury dla użytkowników Internetu, a jej celem jest
wprowadzenie odpowiedzialności platform internetowych za udostępniane treści, w tym przez jej użytkowników,
poprzez uzyskiwanie zezwoleń na publikowane treści od ich autorów czy artystów wykonawców. Użytkownicy nadal
będą mogli udostępniać treści na platformach, po których to stronie będzie odpowiedzialność za zawieranie umów
z odpowiednimi właścicielami praw autorskich.
Co ważne, szczególnie dla tzw. młodych przedsiębiorców i dostawców usług udostępniania treści online typu start-up
(których usługi są dostępne publicznie w Unii krócej niż trzy lata i których roczny obrót nie przekracza 10 mln EUR) –
ich odpowiedzialność jest łagodniejsza, a dostawy tacy nie odpowiadają za naruszenia praw autorskich, jeśli tylko
wykażą że dołożyli wszelkich starań, aby uzyskać zezwolenia od uprawnionych osób.
Podkreślenia wymaga również fakt, że dyrektywa wprowadza jedynie zobowiązanie dla państw członkowskich Unii
Europejskiej do wprowadzenia określonych w niej regulacji prawnych, dając im na to dwuletni termin. Wszyscy
jednak pamiętamy długotrwały proces implementacji w Polsce Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady
2014/26/UE z dnia 26 lutego 2014 r. w sprawie zbiorowego zarządzania prawami autorskimi i prawami pokrewnymi
oraz udzielania licencji wieloterytorialnych dotyczących praw do utworów muzycznych do korzystania online na rynku
wewnętrznym, kiedy Polska przekroczyła o ponad dwa lata termin na wprowadzenie jej w życie.
Biorąc jednak pod uwagę wciąż wczesny etap procesu legislacyjnego, polecam śledzenie losów dyrektywy w sprawie
praw autorskich na jednolitym rynku cyfrowym oraz jej wewnętrznych implementacji w państwach unijnych,
zwłaszcza w Polsce.







 

Dyrektywa Parlamentu Europejskiego wzbudza kontrowersje ze względu na przepisy dotyczące filtrowania treści (art. 17) i opłacania wydawców za treści udostępniane przez gigantów internetowych (art. 15). Nowe regulacje mają zwiększyć przejrzystość i równowagę w stosunkach umownych między twórcami a producentami. Mimo kontrowersji, dyrektywa nie przewiduje cenzury dla użytkowników Internetu, a skupia się na odpowiedzialności platform internetowych za udostępniane treści.