Rejestracja znaku towarowego „Fack Ju Göhte”

Oznaczenie słowne „Fack Ju Göhte” stanowiło przedmiot sporu o rejestrację jako znak towarowy w Unii Europejskiej. Po odrzuceniu zgłoszenia przez EUIPO, sprawa trafiła do Sądu Unii Europejskiej, który podjął decyzję o uchyleniu wcześniejszego wyroku. Kluczowym elementem debaty było pytanie, czy wymienione oznaczenie jest zgodne z dobrymi obyczajami. Analiza kontekstu społecznego i kulturowego była kluczowa dla ustalenia odpowiedzi na to pytanie.

Tematyka: znak towarowy, Fack Ju Göhte, dobry obyczaj, Sąd Unii Europejskiej, EUIPO, kontekst społeczny, normy moralne, wartości społeczne, interpretacja, TS, prawo, rejestracja, komedia niemiecka

Oznaczenie słowne „Fack Ju Göhte” stanowiło przedmiot sporu o rejestrację jako znak towarowy w Unii Europejskiej. Po odrzuceniu zgłoszenia przez EUIPO, sprawa trafiła do Sądu Unii Europejskiej, który podjął decyzję o uchyleniu wcześniejszego wyroku. Kluczowym elementem debaty było pytanie, czy wymienione oznaczenie jest zgodne z dobrymi obyczajami. Analiza kontekstu społecznego i kulturowego była kluczowa dla ustalenia odpowiedzi na to pytanie.

 

Oznaczenie słowne „Fack Ju Göhte” nie narusza dobrych obyczajów, gdy jest używane w charakterze znaku
towarowego.
Stan faktyczny
Przedsiębiorstwo C zamierzała zarejestrować w Urzędzie Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej (EUIPO) jako
unijny znak towarowy oznaczenie słowne „Fack Ju Göhte” stanowiące tytuł wyprodukowanej przez nią popularnej
niemieckiej komedii. Dokonane zgłoszenie zostało odrzucone. Jako podstawę odmowy rejestracji wskazano art. 7
ust. 1 lit. f) rozporządzenia Rady (WE) Nr 207/2009 z 26.2.2009 r. w sprawie znaku towarowego Unii Europejskiej
(Dz.Urz. L Nr 78 z 2009 r., s. 1). EUIPO uznało, że zgłoszone oznaczenie słowne jest sprzeczne z „dobrymi
obyczajami”. C wniosła do Sądu Unii Europejskiej skargę o stwierdzenie nieważności spornej decyzji, ale została ona
w wyroku Constantin Film Produktion/EUIPO (Fack Ju Göhte) (T-69/17; dalej jako: zaskarżony wyrok) oddalona.
Wówczas C wniosła o uchylenie tego wyroku.
Stanowisko TS
Zgodnie z art. 7 ust. 1 lit. f) rozporządzenia Nr 207/2009 nie są rejestrowane znaki towarowe, które są sprzeczne
z porządkiem publicznym lub z dobrymi obyczajami. Ponadto z art. 7 ust. 2 tego rozporządzenia wynika, że
bezwzględne podstawy odmowy rejestracji określone w art. 7 ust. 1 stosuje się bez względu na fakt, że istnieją one
tylko w części UE. Sąd stwierdził w pkt 24 zaskarżonego wyroku, że EUIPO odmówiło na podstawie art. 7 ust. 1 lit. f)
rozporządzenia Nr 207/2009 rejestracji oznaczenia słownego „Fack Ju Göhte” nie ze względu na ewentualną
sprzeczność tego oznaczenia jedynie z dobrymi obyczajami.
Pojęcie „dobre obyczaje” nie zostało zdefiniowane w rozporządzeniu Nr 207/2009, dlatego TS stwierdził, że należy
je interpretować, mając na uwadze zwykle nadawane mu znaczenie oraz kontekst, w którym jest ono zazwyczaj
używane. Rzecznik generalny stwierdził w pkt 77 opinii, że to pojęcie odnosi się w zwykle nadawanym mu znaczeniu
do podstawowych wartości i norm moralnych, które społeczeństwo kultywuje w danym momencie. Trybunał
podkreślił, że należy wziąć pod uwagę kontekst społeczny, w tym w odpowiednim przypadku charakteryzującą go
różnorodność kulturową, religijną lub filozoficzną, aby ocenić w sposób obiektywny, co dane społeczeństwo uważa
w danym momencie za moralnie dopuszczalne.
Trybunał stwierdził, że w chwili dokonywania badania oznaczenie to musi być postrzegane przez właściwy krąg
odbiorców jako sprzeczne z podstawowymi wartościami i normami moralnymi społeczeństwa takimi, jakie
obowiązują w tym momencie. W celu ustalenia, czy ma to miejsce, należy oprzeć się na sposobie postrzegania
przez rozsądną osobę cechującą się średnim progiem wrażliwości i tolerancji przy uwzględnieniu kontekstu, w jakim
można napotkać dany znak towarowy, oraz w odpowiednim przypadku szczególnych okoliczności właściwych dla
danej części UE. Badanie, które trzeba przeprowadzić, nie może ograniczać się do abstrakcyjnej oceny zgłoszonego
znaku towarowego czy też niektórych jego składników, lecz należy wykazać – w szczególności gdy zgłaszający
powołał się na okoliczności, które mogą podać w wątpliwość fakt, że znak ten jest postrzegany przez właściwy krąg
odbiorców jako sprzeczny z dobrymi obyczajami – iż używanie tego znaku towarowego w konkretnym
i aktualnym kontekście społecznym byłoby faktycznie postrzegane przez tych odbiorców jako sprzeczne
z podstawowymi wartościami oraz normami moralnymi społeczeństwa.
W niniejszym przypadku jest bezsporne, jak stwierdził Sąd w pkt 14 i 17 zaskarżonego wyroku, że właściwy krąg
odbiorców składa się z szerokiego kręgu odbiorców niemieckojęzycznych Unii, a mianowicie w szczególności z kręgu
odbiorców z Niemiec i Austrii. Co się tyczy sposobu postrzegania zgłoszonego znaku towarowego przez tych
odbiorców, Sąd zauważył w pkt 18 zaskarżonego wyroku, że wspomniani odbiorcy będą przyrównywać ten znak
towarowy do angielskiego wyrażenia „fuck you” uzupełnionego o nazwisko Goethe – pisanych w całości zmienioną
ortografią wynikającą z fonetycznego zapisania tych wyrazów w języku niemieckim. Zdaniem TS w pierwszym
znaczeniu angielskie wyrażenie „fuck you” miało konotację seksualną i cechowało się wulgarnością. Jednakże tyle
służy także w innym kontekście do wyrażania złości, nieufności lub lekceważenia wobec danej osoby. Jednakże
nawet w takim przypadku wyrażenie to nadal cechuje się samoistną wulgarnością i dodanie elementu „Göhte” na
końcu rozpatrywanego oznaczenia – choć pozwala określić, do kogo są „adresowane” wyrazy tworzące początek
wspomnianego oznaczenia – nie jest w stanie złagodzić jego wulgarności.
Trybunał stwierdził, że biorąc pod uwagę kontekst społeczny i elementy przywołane w tym względzie przez wnoszącą
odwołanie – a w szczególności fakt, że oznaczenie słowne „Fack Ju Göhte” odpowiada, jak zauważył Sąd w pkt 2
i 19 zaskarżonego wyroku, tytułowi wyprodukowanej przez wnoszącą odwołanie niemieckiej komedii kinowej, która
odniosła jeden z największych sukcesów kinowych w 2013 r. w RFN i którą od chwili wejścia na ekrany obejrzało



kilka milionów osób – Sąd w celu ustalenia w sposób wymagany prawem, że zgłoszony znak towarowy jest
postrzegany przez szeroki krąg odbiorców niemieckojęzycznych jako sprzeczny z dobrymi obyczajami, zdaniem TS,
nie mógł ograniczyć się do abstrakcyjnej oceny tego znaku i angielskiego wyrażenia, do którego jego pierwsza część
jest przyrównywana przez ten krąg odbiorców. A zatem okoliczność, że to właśnie ten znak towarowy należy zbadać,
nie oznacza, aby podczas tego badania można było pominąć elementy kontekstu mogące stanowić wyjaśnienie
sposobu, w jaki właściwy krąg odbiorców postrzega dany znak towarowy. Rzecznik generalny stwierdził w pkt 94
opinii, że do takich elementów należą duży sukces wskazanej komedii pod tak samo brzmiącym tytułem wśród
szerokiego kręgu odbiorców niemieckojęzycznych i okoliczność, że wydaje się, iż tytuł ten nie wzbudzał kontrowersji,
a także fakt, że zezwolono na prezentowanie tej komedii młodym widzom oraz że Instytut Goethego posługuje się nią
w celach pedagogicznych.
Trybunał wskazał, że elementy te mogą a priori stanowić wskazówkę, iż niezależnie od przyrównywania pierwszej
części zgłoszonego znaku towarowego do angielskiego wyrażenia „fuck you” szeroki krąg odbiorców
niemieckojęzycznych nie postrzega oznaczenia słownego „Fack Ju Göhte” jako moralnie niedopuszczalnego.
W ocenie TS dla celów stwierdzenia niezgodności tego oznaczenia z dobrymi obyczajami Sąd nie mógł
oprzeć się jedynie na nieodłącznie wulgarnym charakterze tego wyrażenia angielskiego, nie badając
powyższych elementów i nie przedstawiając w sposób rozstrzygający powodów, dla których uważa, że
pomimo tych elementów szeroki krąg odbiorców niemieckojęzycznych postrzega sporne oznaczenie jako
sprzeczne z podstawowymi wartościami i normami moralnymi społeczeństwa, gdy jest ono używane
w charakterze znaku towarowego. Zdaniem TS nie wystarczą w szczególności do spełnienia tych wymogów
dotyczących badania i uzasadnienia same twierdzenia, takie jak to zawarte w pkt. 19 i 30 zaskarżonego wyroku,
zgodnie z którym nie wykazano, aby w sytuacjach, w których właściwy krąg odbiorców może stykać się ze
zgłoszonym znakiem towarowym, rozpoznawali w tym znaku tytuł kasowego filmu i postrzegał ten znak towarowy
jako „żart”. Co się tyczy w szczególności tego ostatniego twierdzenia, TS stwierdził, po pierwsze, że Sąd był
zobowiązany w zaskarżonym wyroku upewnić się, że EUIPO nie naruszyło art. 76 ust. 1 rozporządzenia Nr
207/2009, który w ramach postępowania dotyczącego bezwzględnych podstaw odmowy rejestracji nakłada na nie
obowiązek zbadania stanu faktycznego z urzędu i ustalenia istnienia takich podstaw w sposób wymagany prawem.
Po drugie, konieczność zbadania elementów kontekstu takich jak wskazane w pkt 52 niniejszego wyroku dla celów
konkretnej oceny sposobu, w jaki właściwy krąg odbiorców postrzega zgłoszony znak towarowy, nie jest w żaden
sposób uzależniona od ustalenia, że ów krąg odbiorców rozpoznaje w tym znaku tytuł komedii o tym samym
brzmieniu lub że postrzega dany znak towarowy jako „żart”, przy czym brak tych dwóch okoliczności nie pozwala
zresztą na wykazanie obrazy dobrych obyczajów. Z całości powyższych rozważań zdaniem Trybunału wynika, że
wykładnia i stosowanie art. 7 ust. 1 lit. f) rozporządzenia Nr 207/2009, które Sąd przyjął w zaskarżonym wyroku,
stanowią naruszenie prawa i w konsekwencji TS uchylił zaskarżony wyrok.
Reasumując TS uchylił, że wyrok Sądu Unii Europejskiej Constantin Film Produktion/EUIPO (Fack Ju Göhte) (T-
69/17) oraz stwierdził nieważność decyzji Piątej Izby Odwoławczej Urzędu Unii Europejskiej ds. Własności
Intelektualnej (sprawa R 2205/2015‑ 5), dotyczącej rejestracji oznaczenia słownego „Fack Ju Göhte” jako unijnego
znaku towarowego.
Trybunał uznał, że badając, czy dane oznaczenie słowne nie narusza dobrych obyczajów, należy każdorazowo
dokonać analizy wszystkich elementów właściwych danej sprawie w celu określenia sposobu, w jaki właściwy krąg
odbiorców postrzegałby takie oznaczenie w przypadku jego używania jako znaku towarowego dla wskazanych
w zgłoszeniu towarów lub usług. W rozpatrywanej sprawie TS uznał, że sukces komercyjny komedii pod tytułem
„Fack Ju Göhte”, takim samym jak brzmienie rejestrowanego oznaczenia słownego, powoduje, iż właściwy krąg
odbiorców nie postrzega go jako sprzecznego z dobrymi obyczajami. Na marginesie warto wskazać, że polski tytuł
przywoływanego niemieckiego filmu został przetłumaczony jako: „Szkolna imprezka”.
Wyrok TS z 27.2.2020 r., Constantin Film Produktion przeciwko EUIPO, C-240/18 P







 

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej stwierdził, że oznaczenie „Fack Ju Göhte” nie narusza dobrych obyczajów, uwzględniając sukces komercyjny niemieckiej komedii o tym samym tytule. Decyzja ta ma istotne znaczenie dla interpretacji norm moralnych i wartości społecznych w kontekście znaków towarowych.