Publiczne udostępnienie utworu to także udostępnianie ebooka online

Publiczne udostępnianie utworu, w tym ebooka online, stanowi istotny element prawa autorskiego. Artykuł omawia zagadnienie związane z różnicą między udostępnianiem a rozpowszechnianiem ebooków, analizując kontrowersyjną kwestię używanych książek elektronicznych. Wyrok TSUE w sprawie C-263/18 pozwala na lepsze zrozumienie złożoności tego tematu.

Tematyka: publiczne udostępnianie, ebook online, prawo autorskie, TSUE, C-263/18, sprzedaż używanych ebooków, interpretacja prawa autorskiego

Publiczne udostępnianie utworu, w tym ebooka online, stanowi istotny element prawa autorskiego. Artykuł omawia zagadnienie związane z różnicą między udostępnianiem a rozpowszechnianiem ebooków, analizując kontrowersyjną kwestię używanych książek elektronicznych. Wyrok TSUE w sprawie C-263/18 pozwala na lepsze zrozumienie złożoności tego tematu.

 

Dostarczanie publiczności książki elektronicznej mieści się w pojęciu publicznego udostępniania. Prawo do
publicznego udostępniania należy odróżnić od prawa do rozpowszechniania. Właściciel praw autorskich
(autor ebooka) zachowuje prawo do udostępniania utworu natomiast prawo do jego rozpowszechniania
ulega wyczerpaniu. W związku z tym sprzedaż używanych ebooków nie może być uznana za publiczne
rozpowszechnianie utworu.
Stan faktyczny
Wyrok TSUE został wydany w związku z pytaniem prejudycjalnym złożonym przez sąd rejonowy w Hadze. Wniosek
został złożony w ramach sporu pomiędzy NUVi GAU (stowarzyszeniami, których celem jest obrona interesów
niderlandzkich wydawców), a spółką będącą wydawcą książek, książek elektronicznych i baz danych. W 2015 r. Tom
Kabinet wprowadził do oferowanych przez siebie usług - klub czytelniczy Toma w ramach, którego członkom
proponowano, za określoną odpłatnością „używane” książki elektroniczne. Książki te uzyskiwane były poprzez
zakupienie ich przez Tom Kabinet bądź darowane były przez członów klubu poprzez podanie linku i oświadczenie, że
dany członek klubu nie zachował jej kopii, natomiast Tom Kabinet pobierał książkę elektroniczną z witryny
internetowej sprzedawcy i umieszczał na niej swój własny cyfrowy znak wodny. Taka „używana” książka
elektroniczna była następnie oferowana innym członkom klubu.
W związku z działalnością spółki, NUV i GAU zwróciły się do sądu rejonowego w Hadze o zakazanie naruszania
praw autorskich członków tych stowarzyszeń poprzez podawanie do wiadomości lub zwielokrotniania książek
elektronicznych. Stowarzyszenia wskazały, że w ramach klubu czytelniczego Tom Kabinet dokonuje niedozwolonego
publicznego udostępniania książek elektronicznych. Sąd odsyłający powziął jednak wątpliwość co do tego, czy
dostarczanie książki elektronicznej poprzez pobranie dla celów stałego użytku mieści się w pojęciu „publicznego
udostępniania” w rozumieniu art. 3 ust. 1 dyrektywy 2001/29/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z 22.5.2001 r.
w sprawie harmonizacji niektórych aspektów praw autorskich i pokrewnych w społeczeństwie informacyjnym (Dz.Urz.
L Nr 167 z 2001 r., dalej jako: dyrektywa 2001/29/WE), czy „publicznego rozpowszechniania” z art. 4 ust. 1 dyrektywy
2001/29/WE.
Stanowisko TSUE
TSUE już na wstępie przypomniał odmienności pojęć „publicznego udostępniania” oraz „publicznego
rozpowszechniania”. Jak wynika z art. 3 ust. 1 dyrektor 2001/29/WE, autorom przysługuje wyłączne prawo do
zezwalania na jakiekolwiek publiczne udostępnianie ich utworów, drogą przewodową lub bezprzewodową, włączając
podawanie do publicznej wiadomości ich utworów w taki sposób, że osoby postronne mają do nich dostęp
w wybranym przez siebie miejscu i czasie, lub też do zabraniania takiego udostępniania.
Artykuł 4 ust. 1 dyrektywy 2001/29/WE przewiduje, że autorzy dysponują wyłącznym prawem do zezwalania
na jakąkolwiek formę publicznego rozpowszechniania oryginału swoich utworów lub ich kopii w drodze
sprzedaży lub w inny sposób, lub do zabraniania takich czynności. Prawo to zgodnie z art. 4 ust. 2 dyrektywy
2001/29/WE wyczerpuje się w przypadku pierwszej sprzedaży danego przedmiotu lub innego przeniesienia
własności na obszarze Unii przez podmiot praw autorskich lub za jego zezwoleniem.
Zdaniem TSUE, co wynika z motywu 15 dyrektywy, zmierza ona m.in. do wdrożenia niektórych ze zobowiązań
ciążących na Unii na mocy TPA. W związku z tym rozpatrywane pojęcia należy interpretować, na ile to możliwe,
w zgodzie z definicjami zawartymi odpowiednio w art. 8 i w art. 6 ust. 1 TPA. Zgodnie z art. 6 ust. 1 TPA prawo do
wprowadzania do obrotu jako wyłączne prawo autorów do zezwalania na publiczne udostępnianie oryginału
i zwielokrotnionych egzemplarzy swoich utworów drogą sprzedaży lub innej formy przeniesienia własności. natomiast
już samego brzmienia uzgodnionych deklaracji dotyczących art. 6 i 7 TPA wynika, że wyrażenia „zwielokrotnione
egzemplarze” i „oryginał i zwielokrotnione egzemplarze”, w kontekście prawa wprowadzania do obrotu i prawa najmu
przewidzianych w tych artykułach, odnoszą się wyłącznie do utrwalonych zwielokrotnionych egzemplarzy, które mogą
zostać wprowadzone do obrotu jako przedmioty materialne.
Zdaniem Trybunału art. 6 ust. 1 dyrektywy 2001/29/WE nie może dotyczyć wprowadzania do obrotu utworów
niematerialnych takich jak książki elektroniczne. Komisja wskazała, że interaktywna transmisja na żądanie
stanowi nową formę wykorzystywania własności intelektualnej, która zdaniem państw członkowskich powinna być
objęta prawem do kontrolowania publicznego udostępniania oraz wyjaśniła, że powszechnie przyjmuje się, że prawo
do rozpowszechniania, które stosuje się wyłącznie do rozpowszechniania kopii materialnych, nie obejmuje takiej
transmisji. Wyrażenie „publiczne udostępnianie” utworu zdaniem Komisji obejmuje czynności interaktywnej
transmisji na żądanie, potwierdzając w ten sposób, że prawo do publicznego udostępniania ma również znaczenie,



gdy pewna liczba niepowiązanych osób, członków publiczności, może indywidualnie, z różnych miejsc i w różnym
czasie, uzyskać indywidualnie dostęp do utworu, który jest dostępny w witrynie internetowej. Prawo to obejmuje
wszelkie udostępnianie „inne niż rozpowszechnianie kopii fizycznych”, gdyż kopie materialne, które mogą zostać
wprowadzone do obrotu jako przedmioty materialne, podlegają już prawu do rozpowszechniania. Wynika z tego, że
u podstaw wniosku w sprawie dyrektywy leżał zamiar spowodowania, żeby wszelkie publiczne udostępnianie utworu,
inne niż rozpowszechnianie kopii fizycznych, zostało objęte nie pojęciem „publicznego rozpowszechniania”, lecz
pojęciem „publicznego udostępniania”.
Trybunał odwołał się również do celu dyrektywy 2001/29/WE, którym jest zapewnienie autorom wysokiego poziomu
ochrony, umożliwiającego im otrzymanie stosownego wynagrodzenia za korzystanie z ich utworów, polegające
w szczególności na ich publicznym udostępnianiu. W celu osiągnięcia go pojęcie „publicznego udostępniania” należy
rozumieć szeroko, czyli że obejmuje ono każde udostępnianie utworu odbiorcom nieznajdującym się w miejscu,
z którego udostępnianie pochodzi, a zatem każdą transmisję lub retransmisję tego rodzaju, drogą przewodową lub
bezprzewodową, w tym nadawanie programów. W motywie 25 dyrektywy dodano, że uznane przez nią podmioty
praw autorskich mają wyłączne prawo do podawania swoich utworów do publicznej wiadomości, na drodze
interaktywnej transmisji na żądanie, które to transmisje charakteryzują się tym, że każdy może mieć do nich
dostęp w wybranym przez siebie miejscu i czasie. Prawo do rozpowszechniania obejmuje „wyłączne prawo do
kontrolowania dystrybucji utworu w postaci materialnego nośnika” a kwestia wyczerpania prawa nie pojawia się
w wypadku usług, w szczególności usług świadczonych przez Internet (motyw 28 i 29). W przeciwieństwie do CD-
ROM lub CD-I, gdzie własność intelektualna ma postać materialnego nośnika, a mianowicie rzeczy, każda usługa
świadczona przez internet stanowi w istocie czynność, na którą należy uzyskać zezwolenie, o ile tak stanowi prawo
autorskie lub prawo pokrewne.
Z rozważań Trybunału wynika zatem, że nawet gdyby książkę elektroniczną należało uznać za złożony materiał,
obejmujący zarówno chroniony utwór, jak i program komputerowy mogący korzystać z ochrony na podstawie
dyrektywy 2009/24 z 23.4.2009 r. w sprawie ochrony prawnej programów komputerowych, należałoby przyjąć, że
program taki ma charakter pomocniczy względem utworu zawartego w takiej książce. Książka elektroniczna jest
chroniona ze względu na jej treść, którą należy uważać za jej zasadniczy element, a zatem okoliczność, że program
komputerowy może stanowić część książki elektronicznej umożliwiającą jej lekturę, nie powoduje stosowania takich
przepisów szczególnych.
Trybunał odniósł się do stanowiska sądu odsyłającego, że dostarczenie książki elektronicznej w okolicznościach
takich jak w sprawie w postępowaniu głównym nie spełnia wymogów postawionych przez Trybunał na potrzeby
zakwalifikowania tej czynności jako publicznego udostępnienia wskazał, że w art. 3 ust. 1 pojęcie „publicznego
udostępniania” zakłada spełnienie dwóch warunków- musi mieć miejsce czynność udostępniania utworu, a utwór
musi zostać udostępniony publiczności. Przypomniał też, że pojęcie „publicznego udostępniania” obejmuje każdą
transmisję i retransmisję utworów odbiorcom nieznajdującym się w miejscu, z którego udostępnianie pochodzi, drogą
przewodową lub bezprzewodową. Natomiast, jeżeli chodzi o pojęcie „podania do publicznej wiadomości”
stanowiącego część szerszego pojęcia „publicznego udostępniania”.
Trybunał orzekł, że aby czynność została uznana za „czynność podawania do publicznej wiadomości”, musi
umożliwiać zainteresowanej publiczności dostęp do przedmiotu objętego ochroną zarówno w wybranym przez siebie
miejscu, jak i czasie, niezależnie od tego, czy członkowie tej publiczności skorzystają z tej możliwości. Jeżeli chodzi
konkretnie o podanie do publicznej wiadomości chronionego utworu lub przedmiotu w taki sposób, że każdy może
mieć do nich dostęp w przez siebie miejscu i czasie- za czynność decydującą należy uznać podaniu utworu do
publicznej wiadomości, a zatem oferowanie go na witrynie publicznie dostępnej.
TSUE w wyroku z 19.12.2019 r. w sprawie C-263/18 orzekł, że dostarczanie publiczności książki elektronicznej
poprzez pobranie, dla celów stałego użytku, mieści się w pojęciu „publicznego udostępniania”. Z art. 3 ust. 1
dyrektywy 2009/24 wynika, że p ojęcie „publicznego udostępniania” zakłada spełnienie dwóch
kumulatywnych warunków, mianowicie musi mieć miejsce czynność udostępniania utworu, a utwór musi
zostać udostępniony publiczności. Trybunał zauważył, że w dyrektywie 2001/29 dokonano wyraźnego
rozróżnienia pojęcia „publicznego udostępniania” i „publicznego rozpowszechniania”. Podkreślił, że pojęcie
„publicznego rozpowszechniania” odnosić się może wyłącznie do rozpowszechniania kopii materialnych. Zauważył
jednak, że wyjątek od tej zasady wprowadzony został do dyrektywy 2009/24 w odniesieniu do programów
komputerowych, w której nie wprowadzono rozróżnienia w zakresie rozpowszechniania kopii materialnych
i niematerialnych programu komputerowego. Tym samym w przypadku czynności dostarczania publiczności
książki elektronicznej występuje publiczne udostępnienie, gdyż utwór rzeczywiście został udostępniony
publicznie, niezależnie czy ktoś rzeczywiście pobrał ten utwór.


Wyrok TSUE z 19.12.2019 r., C-263/18







 

Wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 19.12.2019 r. potwierdza, że dostarczanie ebooków publiczności poprzez pobranie dla celów stałego użytku kwalifikuje się jako publiczne udostępnianie. Decyzja ta ma istotne konsekwencje dla rynku ebooków i interpretacji prawa autorskiego.