Pojęcie odwołanego lotu i nadzwyczajnych okoliczności wyłączających odpowiedzialność przewoźnika
Nadzwyczajną okolicznością w rozumieniu art. 5 ust. 3 rozporządzenia 261/2004/WE jest tylko taka, która (ze względu na swój charakter lub źródło) nie wpisuje się w ramy normalnego wykonywania działalności danego przewoźnika lotniczego i nie pozwala mu na skuteczne nad nią panowanie. Sprawa dotyczyła pasażerów, których podróż lotnicza została zmieniona z powodu zamknięcia lotniska w Tabie z uwagi na powódź. Skarżący uznali, że ich prawa jako pasażerów zostały naruszone.
Tematyka: nadzwyczajne okoliczności, przewoźnik lotniczy, prawo pasażerów, decyzja sądu, odwołanie lotu, odszkodowanie, prawo lotnicze, skarga kasacyjna, art. 5 ust. 3 rozporządzenia 261/2004/WE
Nadzwyczajną okolicznością w rozumieniu art. 5 ust. 3 rozporządzenia 261/2004/WE jest tylko taka, która (ze względu na swój charakter lub źródło) nie wpisuje się w ramy normalnego wykonywania działalności danego przewoźnika lotniczego i nie pozwala mu na skuteczne nad nią panowanie. Sprawa dotyczyła pasażerów, których podróż lotnicza została zmieniona z powodu zamknięcia lotniska w Tabie z uwagi na powódź. Skarżący uznali, że ich prawa jako pasażerów zostały naruszone.
Nadzwyczajną okolicznością w rozumieniu art. 5 ust. 3 rozporządzenia 261/2004/WE jest tylko taka, która (ze względu na swój charakter lub źródło) nie wpisuje się w ramy normalnego wykonywania działalności danego przewoźnika lotniczego i nie pozwala mu na skuteczne nad nią panowanie. Opis okoliczności faktycznych Okoliczności sprawy dotyczyły pasażerów, którzy nie mogli dokończyć swojej podróży lotniczej z 16.8.2014 r. wskutek zamknięcia lotniska w Tabie z uwagi na powódź. Samolot został skierowany na lotnisko zapasowe Sharm el Sheikh, zaś pasażerowie dalszą podróż odbyli drogą lądową, autokarem. Po okresie wypoczynku, powrót wyglądał w sposób analogiczny – pierwsza część podróży odbyła się autokarem na lotnisko zapasowe, a następnie samolotem do Katowic. Skarżący uznali, że ich prawa jako pasażerów zostały naruszone. Stanowisko WSA Wojewódzki Sąd Administracyjny oddalił skargi A.B. i M.G. na decyzję Prezesa Urzędu Lotnictwa Cywilnego w przedmiocie naruszenia przepisów przez przewoźnika lotniczego przepisów dotyczących praw pasażerów. WSA kontrolując zgodność z prawem decyzji Prezesa Urzędu Lotnictwa Cywilnego w przedmiocie naruszenia przez przewoźnika lotniczego przepisów dotyczących praw pasażerów stwierdził, że decyzja ta nie jest niezgodna z prawem, co uzasadniało oddalenie skarg wniesionych na tą decyzję. W ocenie WSA przeprowadzone przez organ administracji ustalenia faktyczne uzasadniały - wobec ich prawidłowości - przyjęcie ich za podstawę wyrokowania w rozpatrywanej sprawie oraz zaakceptowanie dokonanej na ich podstawie oceny odnośnie do braku zaktualizowania się przesłanek stosowania w rozpatrywanej sprawie art. 7 w związku z art. 3 ust. 2 lit. b oraz art. 5 ust. 1 lit. cart. 5 ust. 3 Rozporządzenia (WE) nr 261/2004 Parlamentu Europejskiego i Rady z 11.2.2004 r. ustanawiające wspólne zasady odszkodowania i pomocy dla pasażerów w przypadku odmowy przyjęcia na pokład albo odwołania lub dużego opóźnienia lotów, uchylające rozporządzenie (EWG) nr 295/91, albowiem zmiana miejsca przylotu bez istotnej zmiany trasy lotu nie stanowi jego odwołania, co w przypadku zmiany portu lotniczego obsługującego ten sam region co port pierwotnie planowany nie powoduje, że taka zmiana może uzasadniać dochodzenie odszkodowania na podstawie wymienionej regulacji, a ponadto oceny odnośnie do zaktualizowania się przesłanek stosowania art. 5 ust. 3 rozporządzenia 261/2004/WE, a mianowicie zaistnienia nadzwyczajnych okoliczności, których nie można było uniknąć pomimo podjęcia wszelkich racjonalnych środków, które zwalniały przewoźnika lotniczego od wypłaty rekompensaty w przypadku opóźnienia lotu, co należało wiązać z klęską żywiołową panującą w mieście celu podróży i zamknięciem lotniska z powodu zniszczenia i nieprzejezdności dróg dojazdowych po osunięciu się ziemi. Podróżni zaskarżyli decyzję zarzucając zwłaszcza błędne uznanie, że zmiana portu docelowego (odległego o ponad 200 km od pierwotnego celu) oraz wprowadzenie transportu autokarowego na części trasy nie stanowi „odwołania rejsu" w rozumieniu definicji wskazanych w treści rozporządzenia 261/2004/WE, skutkującej powstaniem odpowiedzialności odszkodowawczej przewoźnika. Stanowisko NSA Naczelny Sąd Administracyjny uznał, że skargi kasacyjne nie są zasadne i nie zasługują na uwzględnienie, bo do naruszenia praw pasażera nie doszło. Zgodnie z art. 5 ust. 3 rozporządzenia 261/2004/WE, obsługujący przewoźnik lotniczy nie jest zobowiązany do wypłaty rekompensaty, jeżeli może dowieść, że odwołanie jest spowodowane zaistnieniem nadzwyczajnych okoliczności, których nie można było uniknąć pomimo podjęcia wszelkich racjonalnych środków. Przepis art. 7 rozporządzenia stosuje się przy tym również w przypadku, gdy pasażerowie lotów opóźnionych poniosą stratę czasu wynoszącą co najmniej trzy godziny, polegającą na przybyciu do ich miejsca docelowego co najmniej trzy godziny po pierwotnie przewidzianej przez przewoźnika lotniczego godzinie przylotu. Jednocześnie z motywu 14 preambuły powołanego rozporządzenia wynika, że zobowiązania przewoźników lotniczych powinny być ograniczone lub ich odpowiedzialność wyłączona w przypadku gdy zdarzenie jest spowodowane zaistnieniem nadzwyczajnych okoliczności, których nie można było uniknąć pomimo podjęcia wszelkich racjonalnych środków. Okoliczności te mogą w szczególności zaistnieć w przypadku destabilizacji politycznej, warunków meteorologicznych uniemożliwiających dany lot, zagrożenia bezpieczeństwa, nieoczekiwanych wad mogących wpłynąć na bezpieczeństwo lotu oraz strajków mających wpływ na działalność przewoźnika. Również w motywie 15 preambuły rozporządzenia wskazano, że za nadzwyczajne okoliczności powinno się uważać sytuacje, gdy decyzja kierownictwa lotów w stosunku do danego samolotu spowodowała danego dnia powstanie dużego opóźnienia, przełożenie lotu na następny dzień albo odwołanie jednego lub więcej lotów tego samolotu pomimo podjęcia wszelkich racjonalnych środków przez zainteresowanego przewoźnika, by uniknąć tych opóźnień lub odwołań lotów. Z postanowień wymienionego rozporządzenia oraz ich rozumienia wynika, że odpowiedzialność przewoźnika lotniczego jest wyłączona, gdy przewoźnik dowiedzie, że odwołanie lotu lub duże opóźnienie jest spowodowane zaistnieniem nadzwyczajnych okoliczności, których nie można było uniknąć pomimo podjęcia wszelkich racjonalnych środków. Uznać należy, że nadzwyczajną okolicznością w rozumieniu art. 5 ust. 3 rozporządzenia 261/2004/WE jest tylko taka, która - ze względu na swój charakter lub źródło - nie wpisuje się w ramy normalnego wykonywania działalności danego przewoźnika lotniczego i nie pozwala mu na skuteczne nad nią panowanie. Uwzględniając powyższe, w opozycji do stanowiska skarżących Naczelny Sąd Administracyjny stwierdził, że Sąd I instancji zasadnie ocenił oraz przyjął, że lot nie został odwołany, został zrealizowany w tych samych godzinach - z planowaną godziną startu 5:40 czasu lokalnego i czasem przylotu do o godzinie 9:45 czasu lokalnego, lecz z opóźnieniem w przylocie o 7 minut - jakkolwiek z planowanej trasy został przekierowany na lotnisko zapasowe. W tym też kontekście należy podzielić zasadność stanowiska Sądu I instancji, a mianowicie, że przedmiotowy lot nie mógł zakończyć się w pierwotnie planowanym miejscu z powodu nadzwyczajnej okoliczności, to jest z uwagi na klęskę żywiołową panującą w Tabie i zamknięcie lotniska. Słusznie stwierdziły także organ administracji oraz Sąd I instancji, że przewoźnik lotniczy nie dokonywał samodzielnie zmian w zakresie wyboru miejsca przylotu, ani też nie odwoływał lotu, który był lotem opóźnionym. Przy tym, jakkolwiek faktem jest - jak podnoszą skarżący - że do powodzi w okolicach lotniska w Tabie i zniszczenia (uszkodzenia) infrastruktury drogowej doszło w maju 2014 r., to jednak w relacji do istoty spornej w sprawie kwestii nie można tracić z pola widzenia tego, że przewoźnik lotniczy (ani też organizator - biuro podróży), nie miał żadnego wpływu na czas oraz tempo usuwania skutków klęski żywiołowej, ani też na efektywność działań podejmowanych w tym zakresie. W świetle powyższego nie ma więc podstaw, aby twierdzić, że lot na który skarżący posiadali rezerwację nie został zrealizowany. Zmiana miejsca przylotu bez istotnej zmiany trasy (oraz czasu) lotu, nie uzasadnia bowiem twierdzenia o jego odwołaniu. Zarzuty zawarte w skargach kasacyjnych należało więc uznać za niezasadne, a co za tym idzie za nieskuteczne. Stanowiąca ich wspólny mianowniki teza o odwołaniu lotu nie jest bowiem w świetle przedstawionych argumentów usprawiedliwiona. Zwłaszcza, gdy w rekapitulacji tych argumentów podkreślić, że lot nie może być uznany za odwołany, jeśli pasażer nie został przeniesiony na inny lot. Zdaniem Naczelnego Sądu Administracyjnego wniosku o jej zaistnieniu nie uzasadnia bowiem przypadek, gdy w związku z zaistnieniem nadzwyczajnych okoliczności, których nie można było uniknąć doszło do zmiany miejsca startu lub lądowania na port lotniczy obsługujący ten sam region co port pierwotnie planowany. Komentarz Wolą ustawodawcy wspólnotowego nie było zwolnienie z obowiązku wypłacenia pasażerom odszkodowania z tytułu odwołania lotu w przypadku zaistnienia jakichkolwiek nadzwyczajnych okoliczności, ale wyłącznie takich, których nie można by było uniknąć pomimo podjęcia wszelkich racjonalnych środków. To na tym, kto zamierza się na te okoliczności powołać, spoczywa ponadto obowiązek wykazania, że nie można było ich uniknąć za pomocą środków, które w chwili wystąpienia nadzwyczajnych okoliczności odpowiadają między innymi warunkom technicznie i ekonomicznie możliwym do przyjęcia przez danego przewoźnika lotniczego. W niniejszej sprawie przewoźnik w sposób oczywisty nie mógł uniknąć sytuacji związanej z klęską żywiołową. Jednocześnie NSA w pewien sposób zdefiniował lot odwołany wskazując, że l ot należy uznać za taki, jeśli przewoźnik lotniczy przewozi pasażerów w ramach alternatywnego lot u, którego rozkład różni się istotnie od rozkładu lotu pierwotnie planowanego, a taka sytuacja nie miała miejsca. Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 12.10.2023 r., II GSK 2013/22,
NSA uznał, że skargi kasacyjne nie są zasadne, a przewoźnik nie był zobowiązany do wypłaty rekompensaty z powodu nadzwyczajnych okoliczności. Wskazano, że odpowiedzialność przewoźnika jest wyłączona w przypadku zaistnienia takich okoliczności, którym nie można było uniknąć pomimo podejmowania racjonalnych środków. Nie doszło do odwołania lotu, a zmiana miejsca przylotu nie stanowiła odwołania rejsu.