Wyrok Sądu Okręgowego

Prawo

rodzinne

Kategoria

orzeczenie

Klucze

koszty sądowe, nieważność umowy, podział majątku, sąd okręgowy, ustalenie dorobkowego, wyrok sądowy

Wyrok Sądu Okręgowego jest oficjalnym dokumentem wydanym przez sąd na podstawie rozpatrzenia konkretnej sprawy sądowej. W nim zawarte są ustalenia faktyczne, przesłanki prawne oraz ostateczna decyzja sądu w danej sprawie. Dokument ten ma kluczowe znaczenie dla stron postępowania oraz może stanowić precedens w przyszłych sprawach podobnego rodzaju.

I C 1234/20

WYROK W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Warszawa, dnia 25 maja 2023 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie Wydział I Cywilny w następującym składzie: przewodniczący: SSO Anna Kowalska protokolant: protokolant sądowy Jan Nowak po rozpoznaniu w dniu 10 maja 2023 r. w Warszawie na rozprawie sprawy z powództwa Krystyny Wiśniewskiej przeciwko Adamowi Wiśniewskiemu o ustalenie nieważności umowy 1) oddala powództwo, 2) zasądza od powódki Krystyny Wiśniewskiej na rzecz pozwanego Adama Wiśniewskiego kwotę 3600 zł (trzy tysiące sześćset złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego, 3) nieuiszczone koszty opłaty sądowej, od której uiszczenia powódka Krystyna Wiśniewska była zwolniona, przejmuje na rachunek Skarbu Państwa.

Anna Kowalska

Uzasadnienie

Dnia 15 lutego 2023 r. (data prezentaty) Krystyna Wiśniewska, działając przez pełnomocnika, wniosła pozew do Sądu Okręgowego dla m. st. Warszawy przeciwko Adamowi Wiśniewskiemu o stwierdzenie nieważności z powodu błędu umowy, zawartej przez powódkę z pozwanym dnia 5 stycznia 2022 r. w formie aktu notarialnego, sporządzonej w Kancelarii Notarialnej przed notariuszem Maria Nowak przy ul. Marszałkowskiej 123, Warszawa, za numerem rep. A Nr 1234/2022, dotyczącej ustanowienia rozdzielności majątkowej i działu majątku dorobkowego oraz o zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych.

Dnia 20 marca 2023 r. na rozprawie pozwany, działając przez pełnomocnika, w odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego wedle norm przypisanych.

Dnia 5 kwietnia 2023 r. Sąd Okręgowy w Krakowie uznał się niewłaściwym i sprawę przekazał do Sądu Okręgowego w Warszawie według właściwości.

Dnia 20 kwietnia 2023 r. na rozprawie pełnomocnicy stron podtrzymali dotychczasowe stanowiska w sprawie.

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny.

Powódka jest z zawodu lekarzem, lecz nigdy nie prowadziła prywatnej praktyki lekarskiej, a jedynie wykonywała obowiązki lekarza w publicznej służbie zdrowia i Szpitalu Bielańskim. Tym samym nie osiągała wysokich zarobków, a ponadto zajmowała się prowadzeniem gospodarstwa domowego i wychowywaniem dwójki dzieci z małżeństwa.

Powódka zawarła z pozwanym dnia 5 stycznia 2022 r. umowę sporządzoną w formie aktu notarialnego, obejmującą ustanowienie rozdzielności majątkowej i podział majątku dorobkowego. Umowę tę poprzedziła zwykła umowa pisemna z grudnia 2021 r. o podział majątku dorobkowego, objęta klauzulą tajemnicy.

Powódka na początku stycznia 2022 r. powzięła wiadomość, iż pozwany utrzymuje kontakty pozamałżeńskie z inną kobietą. Mówiło się o tym w pracy pozwanego już od lat dwóch. Powódka uwierzyła w to dopiero, jak mąż się wyprowadził w lutym 2022 r. Bardzo to przeżyła. Musiała być hospitalizowana z powodu depresji, a później z powodu nerwicy.

Tą kobietą jest Anna Zielińska, zatrudniona w firmie "XYZ Sp. z o.o." z siedzibą przy ul. Grójecka 15, Warszawa – w charakterze sekretarki. Pozwany ze swoją konkubiną zamieszkuje przy ul. Poznańskiej 20, Warszawa.

Powódka była bardzo zaniepokojona związkiem męża z inną kobietą, ponieważ obawiała się o swoją przyszłość. Początkowo pozwany obiecywał żonie, że znajomość z Anną Zielińską definitywnie zakończy, w co powódka początkowo wierzyła, bo miała pełne zaufanie do męża. Zaufanie to jednak szybko straciła, bo w lutym 2022 r. wynajęła detektywa, która potwierdziła związek pozwanego z inną kobietą.

Pozwany z wykształcenia jest ekonomistą.

W 2020 r. w firmie "ABC Sp. z o.o." miał około 40% udziałów, a w "DEF Sp. z o.o." około 20% udziałów. Posiada obecnie udziały w firmie "GHI Sp. z o.o.". Po podziale majątku dorobkowego stron firma ta uległa przekształceniom.

Powódka była świadoma, że wchodzące w skład majątku dorobkowego udziały w spółkach kapitałowych mają dużą wartość rynkową, ponieważ spółki te bardzo dobrze funkcjonowały na rynku. Wobec powyższego powódce zależało, aby podział majątku uwzględniał realną – rynkową wartość przedmiotowych udziałów. Zgodnie z ustaleniami udziały miały przysługiwać wyłącznie pozwanemu, powódka zaś z tego tytułu miała otrzymać stosowną rekompensatę w nieruchomości i środkach pieniężnych. Postawa pozwanego była bardzo koncyliacyjna. Oszacował majątek u notariusza na kwotę 500 000 zł. Ostatecznie strony uzgodniły kwotę 600 000 zł. Pozwany nie zmuszał żony do zawarcia tej umowy. Proponował jej, aby poradziła się adwokata, radcy prawnego albo doradcy finansowego. Mogła też zasięgnąć informacji z KRS. Nie doradzał powódce, ponieważ ta nie miała już do niego zaufania.

Przy podpisywaniu aktu notarialnego nie miało znaczenia, czy podział będzie równy, czy nie. Powódka nie zapytała męża o wartość udziałów i powiedziała, że nie jest nimi zainteresowana.

Postawa pozwanego jednoznacznie wskazywała, że zawarcie umowy ma tak zabezpieczyć powódkę, aby nie obawiała się o swoją przyszłość.

Powódka przy spisywaniu umowy notarialnej nie zapytała męża o wartość majątku, chociaż miała wątpliwości co do ustalonej w umowie kwoty majątku, ale przy zapewnieniach męża, że firma jest stabilna i że dzieci będą tę firmę dziedziczyć, nie chciała zmieniać treści umowy.

Małżonkowie zobowiązali się, w przypadku jakichkolwiek zmian w warunkach umowy, do życzliwego ich rozwiązania na drodze powtórnych negocjacji. Powyższe było podyktowane w szczególności przesłanką chronienia spokoju swoich dzieci, zatrudnionych u pozwanego, w tzw. firmie rodzinnej "GHI Sp. z o.o.", którą miały przejąć i wspólnie nadal prowadzić.

Powódka po krótkim wahaniu podpisała umowę.

Syn stron, Piotr Wiśniewski, od 2019 r. był zatrudniony w firmie "GHI Sp. z o.o." na stanowisku dyrektora finansowego i prezesa – jednoosobowo reprezentującego spółkę. Faktycznie zarządzał on firmą. W związku z czym był zorientowany w jej sytuacji finansowej bardzo dobrze. W marcu 2022 r. Piotr Wiśniewski rozmawiał z powódką na temat przyczyn swojej rezygnacji z pracy w firmie "GHI Sp. z o.o.".

W rozmowie wyraźnie wskazał, że pozwany nie ma zamiaru przekazać jemu ani jego siostrze Annie Wiśniewskiej – firmy "GHI Sp. z o.o." w równych częściach, wbrew wcześniej składanym obietnicom.

Pozwany w 2019 r. na wyraźne swe życzenie zatrudnił syna w firmie "GHI Sp. z o.o.". Podnieść należy, że syn stron był wówczas zatrudniony na bardzo dobrym stanowisku analityka finansowego w poważnej firmie międzynarodowej funkcjonującej na polskim rynku – w "JP Morgan" – jako starszy analityk i przeszedł do pozwanego na równorzędnych warunkach, ale z daną mu obietnicą, że firma będzie przekazana rodzeństwu.

W marcu 2022 r. okazało się, że ojciec, tzn. pozwany, postanowił co innego zrobić z firmą, a jednocześnie wyparł się ustnej umowy z synem, co spowodowało złożenie przez Piotra Wiśniewskiego wypowiedzenia.

Ma on o to żal do ojca.

W trakcie tej rozmowy powódka okazała synowi zawartą z pozwanym dnia 5 stycznia 2022 r. umowę w formie aktu notarialnego.

Zapoznawszy się z umową, syn stron poinformował powódkę, że została przez pozwanego oszukana co do wartości ich majątku dorobkowego. W ocenie tego świadka wartość udziałów pozwanego w firmie "GHI Sp. z o.o." w dacie sporządzania przez strony aktu notarialnego wynosiła 2 000 000 zł i z tego faktu połowa jego udziałów przypadająca mamie wynosiła 1 000 000 zł. Zysk netto tylko w firmie "GHI Sp. z o.o." w 2020 r. wyniósł 500 000 zł, a w 2021 r. – 700 000 zł.

Nie jest prawdą, jak twierdzi powódka, że do marca 2022 r. o zawarciu przedmiotowej umowy między małżonkami nikt nie wiedział.

W lutym 2022 r. pozwany przyniósł bowiem przedmiotowy akt notarialny na naradę zarządu. Ten dokument był dostępny dla wszystkich obecnych i każdy mógł go przeczytać. Na spotkaniu były również obecne dzieci stron, w tym świadek Piotr Wiśniewski, który prowadził obrady i przeglądał dokumenty. Pozwany poinformował zebranych, że nastąpiła rozdzielność majątkowa między stronami. Piotr Wiśniewski zajmował się przygotowywaniem dokumentów na posiedzenia.

Pozwany de facto dowiedział się o rzekomym uchyleniu się przez powódkę od skutków prawnych oświadczenia woli z pozwu złożonego w niniejszej sprawie, natomiast de iure dnia 10 marca 2022 r.

Sąd Okręgowy dokonał powyższych ustaleń na podstawie dokumentów zaliczonych do materiału dowodowego oraz zeznań świadków Katarzyny Nowak – w całości, Jana Kowalskiego – w części, Piotra Wiśniewskiego, Anny Wiśniewskiej, Marii Wiśniewskiej – w całości, i zeznań stron, którym Sąd dał wiarę w części.

Sąd nie dał wiary zeznaniom świadka Piotra Wiśniewskiego, że ani matka, ani ojciec nie pokazali mu zawartych umów do marca 2022 r., kiedy okazała mu je matka. Okoliczność ta jest bowiem sprzeczna z pozostałym materiałem dowodowym, w szczególności z zeznaniami świadków Katarzyny Nowak oraz Jana Kowalskiego i samego pozwanego.

Ponadto świadek Piotr Wiśniewski pozostaje w konflikcie z pozwanym swoim ojcem i z tych względów pozostaje niewiarygodny.

Sąd oddalił wniosek strony powodowej o przeprowadzenie konfrontacji z zeznań świadków Piotra Wiśniewskiego, Katarzyny Nowak i Jana Kowalskiego, ponieważ zeznania tych świadków nie są sprzeczne. Zeznania świadka Katarzyny Nowak i Jana Kowalskiego są w zasadzie zgodne, a żaden z tych świadków nie zeznał, że widział, jak Piotr Wiśniewski czyta przedmiotowy akt notarialny, lecz że do jego obowiązków należy przedstawianie wszystkich dokumentów kierowanych na zebrania w firmie. Natomiast Piotr Wiśniewski nie wypowiadał się wprost co do tej okoliczności. Stwierdził jednak, że zapoznał się z umową stron dopiero na życzenie matki w marcu 2022 r.

Z tego względu Sąd oddalił również wniosek strony powodowej o ponowne słuchanie świadka Piotra Wiśniewskiego na tę okoliczność, albowiem świadek wyraźnie przyznał, że zapoznał się z umową dopiero w marcu 2022 r. W tej sytuacji pytanie go, czy zapoznał się z tą umową wcześniej, nie stanowiłoby uzupełnienia jego zeznań tylko ponowne słuchanie świadka na okoliczność zawartą już w jego dotychczasowych zeznaniach, a te podlegają ocenie Sądu.

Sąd nie dał wiary twierdzeniom pozwanej, że mąż straszył ją, iż jeżeli zawarte umowy komuś pokaże, to będą miały kłopoty ich dzieci. Okoliczność ta jest bowiem sprzeczna z pozostałym materiałem dowodowym, w szczególności z zeznaniami samego pozwanego. Sąd nie neguje, że matka tak powiedziała synowi, co zeznał świadek, Sąd natomiast uważa, że słowa matki nie polegały na prawdzie. Pozwany sam bowiem powoływał się przed zarządem na umowę notarialną, zawierającą dwie czynności prawne, i to już wkrótce po sporządzeniu przedmiotowego aktu notarialnego, co potwierdzili świadkowie Katarzyna Nowak i Jan Kowalski.

Zachodzi wzajemna sprzeczność między zeznaniami świadka Piotra Wiśniewskiego, że ojciec nie pokazywał mu treści umowy, a zeznaniami pozwanego, że umowę pokazywał synowi bezpośrednio po jej zawarciu.

W tym zakresie wobec braku świadków takiego zdarzenia oraz nieudowodnienia w inny sposób tego faktu przez pozwanego, Sąd uznał tę okoliczność za nieudowodnioną przez pozwanego w rozumieniu art. 6 KC. Niemniej świadek Piotr Wiśniewski widział umowę wkrótce po jej zawarciu przez strony jako prezes firmą, co potwierdzają świadkowie, którym tę umowę również przedłożono wraz z plikiem dokumentów na zebranie firmy.

Sąd uznał, że oświadczenie pełnomocników złożone na rozprawie dnia 20 kwietnia 2023 r., iż nie zgłaszają żadnych wniosków dowodowych poza przesłuchaniem stron, oznacza cofnięcie wszelkich wniosków dowodowych zgłoszonych wcześniej, a dotychczas nierozpoznanych. Z tego m.in. powodu Sąd nie uwzględnił wniosku dowodowego strony powodowej z rozprawy z 10 marca 2023 r. w przedmiocie ponowienia wniosku z pozwu odnośnie do billingów.

Jednocześnie wobec oświadczenia pozwanego złożonego na rozprawie dnia 20 kwietnia 2023 r., iż nie przypomina sobie, aby były robione nagrania, na które powołuje się pełnomocnik powódki w pozwie i obecnie nie ma takich nagrań – uwzględnienie wniosku było oczywiście niezasadne.

Natomiast wniosek pełnomocnika powódki złożony również na rozprawie dnia 20 kwietnia 2023 r. po zakończeniu słuchania stron odnośnie do dopuszczenia dowodu z opinii biegłego do spraw wycen spółek na okoliczność dokonania wyceny wartości rynkowej udziałów pozwanego w spółkach z o.o.: "ABC Sp. z o.o." i "DEF Sp. z o.o.", na datę zawarcia umowy 5 stycznia 2022 r. i dokonującej podziału majątku dorobkowego stron – został oddalony również z tego powodu, że był nieistotny dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy.

Sąd Okręgowy oparł swoje rozstrzygnięcie na podstawie art. 84, 88 i 85 KC oraz art. 24 i 27 KRO.

Zgodnie z art. 84 KC: „§ 1 W razie błędu co do treści czynności prawnej można uchylić się od skutków prawnych swego oświadczenia woli. Jeżeli jednak oświadczenie woli było złożone innej osobie, uchylenie się od jego skutków prawnych dopuszczalne jest tylko wtedy, gdy błąd został wywołany przez tę osobę, chociażby bez jej winy, albo gdy wiedziała ona o błędzie lub mogła z łatwością błąd zauważyć; ograniczenie to nie dotyczy czynności prawnej nieodpłatnej. § 2. Można powoływać się tylko na błąd uzasadniający przypuszczenie, że gdyby składający oświadczenie woli nie działał pod wpływem błędu i oceniał sprawę rozsądnie, nie złożyłby oświadczenia tej treści (błąd istotny)”.

Zgodnie z art. 88 KC: „§ 1. Uchylenie się od skutków prawnych oświadczenia woli, które zostało złożone innej osobie pod wpływem błędu lub groźby, następuje przez oświadczenie złożone tej osobie na piśmie. § 2. Uprawnienie do uchylenia się wygasa: w razie błędu – z upływem roku od jego wykrycia, a w razie groźby – z upływem roku od chwili, kiedy stan obawy ustał”.

Uchylenie się od skutków prawnych oświadczenia woli złożonego pod wpływem błędu następuje przez złożenie oświadczenia na piśmie adresatowi oświadczenia woli. Powódka doręczyła pozwanemu przedmiotowe oświadczenie pocztą. Oświadczenie zostało odebrane przez konkubinę – Annę Zielińską, czyli zostało doręczone w sposób prawidłowy – przez doręczenie zastępcze, tak aby adresat mógł się zapoznać z jego treścią.

Fakt, że osoba, która odebrała korespondencję, konkubina schowała ją bez otwierania i wyrzuciła do kosza, nie może rodzić negatywnych skutków dla powódki, ponieważ nie wiedziała ona, że Anna Zielińska tak postępuje z korespondencją kierowaną przez powódkę do pozwanego.

Powyższe działania konkubiny pozwanego wywołują skutki bezpośrednio dla pozwanego. W związku z powyższym Sąd Okręgowy uznaje go za powiadomionego o oświadczeniu, złożonym przez powódkę dnia 8 marca 2022 r., a doręczonym pozwanemu zastępczo dnia 10 marca 2022 r.

Sąd Okręgowy stoi na stanowisku, iż błąd jako wada oświadczenia woli nie rodzi skutku w postaci nieważności czynności prawnej. Może natomiast stanowić podstawę do uchylenia się od skutków prawnych złożonego w warunkach błędu oświadczenia woli.

Strona powodowa twierdzi, że została wprowadzona w błąd przez pozwanego jego świadomym działaniem, polegającym na zatajeniu faktycznej wartości udziałów stron w wysokości 40% w "ABC Sp. z o.o." i 20% udziałów w "DEF Sp. z o.o.", tak aby powódka nie miała świadomości w chwili zawarcia rzeczonej umowy, jaka jest faktyczna wartość udziałów w dwóch spółkach kapitałowych, przynależnych do majątku wspólnego stron, i złożyła oświadczenie woli z wyraźnym przeświadczeniem, że wartość tych udziałów wynosi około 500 000 zł. Gdyby powódka wiedziała, że rzeczywista wartość dzielonego majątku dorobkowego jest inna, to nie zawarłaby umowy takiej treści jak umowa rzeczona.

W przekonaniu powódki działania pozwanego nosiły znamiona oszustwa.

Sąd Okręgowy nie podziela tego stanowiska.

Zgodzić się należy z twierdzeniem pozwanego, iż zgodnie z treścią art. 24 KRO: „§ 1. Oboje małżonkowie są obowiązani współdziałać w zarządzie majątkiem wspólnym, w szczególnie udzielać sobie wzajemnie informacji o stanie majątku wspólnego, o wykonywaniu zarządu majątkiem wspólnym i o zobowiązaniach obciążających majątek wspólny. § 2. Każdy z małżonków może samodzielnie zarządzać majątkiem wspólnym, chyba że przepisy poniższe stanowią inaczej. Wykonywanie zarządu obejmuje czynności, które dotyczą przedmiotów majątkowych należących do majątku wspólnego, w tym czynności zmierzające do zachowania tego majątku. § 3. Przedmiotami majątkowymi służącymi małżonkowi do wykonywania zawodu lub prowadzenia działalności gospodarczej małżonek ten zarządza samodzielnie. W razie przemijającej przeszkody drugi małżonek może dokonywać niezbędnych bieżących czynności”.

Z przepisu tego wynika, że nie tylko do zakresu praw, ale do zakresu obowiązków powódki należała wiedza co do stanu i wartości majątku wspólnego. Zatem strony powinny mieć jednakową wiedzę co do stanu i wartości majątku wspólnego.

W ocenie Sądu Okręgowego nieznajomość przedmiotu majątku wspólnego, pozostając w związku z niedołożeniem należytej staranności w ustaleniu rzeczywistego stanu majątku, nie stanowi błędu w rozumieniu art. 84 KC, ponieważ wynika z zaniechania powódki w realizacji jej małżeńskich – ustawowych obowiązków. Brak wiedzy powódki w przedmiocie rzeczywistej wartości majątku dorobkowego stron wywołała zatem sama powódka zawinionym brakiem działania w przedmiocie realizacji obowiązków małżeńskich odnośnie do zarządu majątkiem wspólnym.

Ponadto istnienie między małżonkami rozdzielności majątkowej oraz dział majątku, w wyniku którego udziały stanowiły majątek odrębny pozwanego, był powszechnie znany wszystkim wspólnikom spółki "ABC Sp. z o.o." i "DEF Sp. z o.o.", albowiem podczas zawierania umów w obecności pozostałych wspólników pozwany niejednokrotnie oświadczał i zapewniał, że pozostaje w związku małżeńskim z Krystyną Wiśniewską, ale na mocy umowy z 5 stycznia 2022 r. pozostaje w ustroju rozdzielności majątkowej, a udziały stanowią jego majątek odrębny.

Dodatkowo pozwany systematycznie wspiera powódkę finansowo w postaci comiesięcznych kwot stałych w wysokości 4000 zł i jednorazowych przelewów, np. kwota 10 000 zł w roku 2022, co nie potwierdza jego złej woli w stosunkach z powódką, która potwierdziła w swoich zeznaniach, że uzyskuje od męża dodatkowo wsparcie finansowe.

Zadaniem Sądu Okręgowego w niniejszej sprawie nie było ustalanie rzeczywistej wartości majątku dorobkowego stron w dacie jego podziału, lecz ustalenie, czy powódka w dacie sporządzania tego aktu była pod wpływem błędu co do wartości tego majątku.

Zgodnie z art. 101 KC: „Uchylenie się od skutków prawnych umowy o dział spadku zawartej pod wpływem błędu może nastąpić tylko wtedy, gdy błąd dotyczył stanu faktycznego, który strony uważały za niewątpliwy”.

Zgodnie zaś z treścią art. 56 KRO: „W sprawach nieunormowanych w artykułach poprzedzających od chwili ustania wspólności ustawowej do majątku, który był nią objęty, jak również do podziału tego majątku, stosuje się odpowiednio przepisy o wspólności majątku spadkowego i o dziale spadku”. Sąd uznał, że w dacie zawarcia umowy powódka nie pozostawała w przekonaniu, iż cały objęty nią majątek dorobkowego stron jest wart 600 000 zł. Świadek Piotr Wiśniewski zeznał, że na jego pytanie, dlaczego matka nie zapytała go o wartość spółek, powódka powiedziała mu, że była związana tajemnicą umowy z ojcem.

Powódka powołała się na klauzulę tajności również w swoich zeznaniach przed sądem. Tymczasem akt notarialny nie zawierał klauzuli tajemnicy.

Powódka w oczywisty sposób mija się z prawdą.

Sąd nie kwestionuje zeznań świadka w tym zakresie, natomiast uważa, że słowa powódki nie polegają na prawdzie, ponieważ akt notarialny nie zawierał klauzuli tajemnicy.

W istocie rzeczy powódka nie była zainteresowana wartością udziałów, bo wychodziła z założenia, że firma "GHI Sp. z o.o." pozostanie firmą rodzinną i udziały przejmie syn stron, ewentualnie wspólnie z córką stron.

Dopiero kiedy syn stron odszedł z firmy, powódka zaczęła kwestionować rzeczony akt notarialny. Powódka sama przyznała w uzasadnieniu pozwu, że zdecydowała się na ujawnienie treści umowy z uwagi na fakt, że pozwany nie dotrzymał swojego zobowiązania wobec dzieci w przedmiocie pozostawienia im firmy "GHI Sp. z o.o.".

Powódka zdecydowała się na „ujawnienie” umowy z pozwanym, gdyż jako matka negatywne oceniła zachowanie pozwanego względem dzieci.

W rzeczywistości zaś powódka dopiero od tego momentu zainteresowała się wartością firmy pozwanego, a w konsekwencji wartością majątku dorobkowego stron przed jego podziałem. To jest rzeczywista przyczyna złożenia pozwu w tej sprawie. Nie zaś rzekomy błąd, na który powołuje się powódka.

W dacie sporządzania aktu notarialnego powódka nie miała już zaufania do męża, skoro wcześniej wynajęła detektywa, która potwierdziła związek pozwanego z inną kobietą.

Powódka sama zeznała, że po ujawnieniu faktu zdrady miała ograniczone zaufanie do męża.

Powódka nie może zatem skutecznie powoływać się na zaufanie do męża w przedmiocie wyceny majątku stron, o czym zapewniała w swoich wcześniejszych zeznaniach. Tego zaufania nie było, a majątek stron również nie był wyceniony w dacie sporządzania aktu notarialnego.

Zasadą tego aktu notarialnego nie był bowiem równy podział majątku dorobkowego stron, czyli po połowie, co podnosiła powódka w swoich zeznaniach, lecz podział pozostawiający udziały w spółkach w rękach pozwanego, który znał się na sprawach biznesowych, czyli dla bezpieczeństwa funkcjonowania firmy, a powódce zabezpieczy dalsze życie na poziomie, do którego była przyzwyczajona, czyli dla bezpieczeństwa finansowego powódki.

Powódka wahała się przy podpisaniu umowy, czyli miała wątpliwości. Powódka nie wiedziała, jaka jest rzeczywista wartość firmy w dacie sporządzania aktu notarialnego i godziła się na oszacowanie wartości, jaką ostatecznie podano w akcie notarialnym. Nie była więc pod wpływem błędu. Nie miała bowiem przekonania, że wartość majątku stron wpisana w akcie notarialnym jest rzeczywistą wartością tego majątku. Miała obawy, miała wątpliwości, czyli nie miała pewności, a zatem nie miała wiedzy i mimo tego braku wiedzy podpisała umowę.

Sąd nie kwestionuje twierdzeń powódki, iż gdyby miała wiedzę o wielkości „majątku męża”, czyli o wielkości majątku stron, to nie podpisałaby tej umowy. Nie ma to jednak znaczenia wobec faktu, iż powódka podpisała umowę, nie znając faktycznej wartości tego majątku i mając wątpliwości co do kwoty podanej w akcie notarialnym.

Z ostrożności procesowej nadmienić należy, że gdyby powódka chciała poznać rzeczywistą wartość majątku w dacie sporządzania przedmiotowego aktu notarialnego, to bez większych trudności mogła zaczerpnąć informacji o sprawozdaniach finansowych spółki "ABC Sp. z o.o." oraz o sprawozdaniach finansowych spółki "DEF Sp. z o.o.", które przedłożył do akt sprawy jej pełnomocnik.

W ocenie Sądu Okręgowego w dacie sporządzania przedmiotowego aktu notarialnego powódka nie miała wiedzy co do rzeczywistej wartości majątku dorobkowego stron, miała pełną świadomość

Podsumowując, Wyrok Sądu Okręgowego jest ostateczną decyzją sądu rozpatrującego daną sprawę, która ma ważne konsekwencje prawne dla stron postępowania. Jest to dokument, który potwierdza prawa i obowiązki stron oraz stwierdza skutki prawne wynikające z rozstrzygnięcia sądu. W związku z tym jego treść jest niezwykle istotna dla dalszego toku postępowania oraz dla ewentualnych apelacji.